Data: 2006-06-13 21:06:32
Temat: Re: co robić?
Od: "Vicky" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "bazyli4" napisał w wiadomości
>> Ok . więc opisz mi jak wygląda takie życie od 8 rano do 23 wieczór i
> opisz
>> mi milość do tych 3 osob które tak samo kochasz ...
>> Umiesz?
>
> Tak, umiem. Najpierw jednak musiałabyś uznać, że nie musisz siedzieć
> własnemu chłopu na głowie przez cały czas od świtu do zmierzchu i nie
> musisz wydzwaniać do niego do pracy na wszystkie możliwe komórki. Ale z
> każdą z nich mozna być przynajmniej 2 - 3x w tygodniu. Jak są dwie, to
> jeszcze łatwiej. Najlepiej, jakby mieszkały razem pod jednym dachem a
> dzieci chodziły do szkół w pobliżu, ale to niewykonalne. Poza tym,
> jeszcze jestem w wieku, w którym śpię sześć godzin. Jak na razie
> wystarczy ;o)
Nie umiesz - pytałam jak wygląda a nie jak wyglądałoby ..
Nie możesz bo nie wiesz - nie wiesz a piszesz że dałbyś radę .....
Żadna kobieta by sie na to nie zgodziła - nawet Twoja - to Twoja fantazja i
przyznaj to w końcu
> Mało czytam artykułów na portalach, bo internet nie jest źródłem wiedzy
> pewnej, przynajmniej ten bezpłatny. Natomiast jak już mówisz o GWP, to
> czytaj i to, co dałem w innym poście ;o>
> To, że jakaś grupa osób zaciekle twierdzi, że jest tak, a tak, nie
> znaczy jeszcze, że tak a tak jest. Poza tym, właśnie zanegowałaś uczucia
> całkiem sensownych obszarów geograficznych. Nie, tylko ty kochasz, jak
> należy...
Oczywiście - ale my żyjemy w Polsce .. a nie w dżungli
>> Realia
>
> Nadal twioerdzę że to są Twoje obserwacje, i żebyś nie wiem jak tupała
> nóżką, póki nie zaobserwujesz innych, nie będziesz miała innej
> perspektywy...
Ja nie mam w zwyczaju tupać nożką
Po prostu przeraża mnie jak głęboko tkwisz w czymś co kompletnie wykracza
poza granice realiów :)
Szczerze mówiąc to zaczynam się zastanwiać czy czasem nie piszesz tego
wszystkiego tylko po to żeby zaprzeczyć samemu sobie :)
>> Chyba w takim razie nie wytawiasz nosa poza swoje 4 ściany :)
>
> W jakim rejonie świata mieszkasz, i kto Cię tak skrzywdził, że masz
> tylko takie smutne obserwacje, Milusiu?
Wyobraź sobie że mieszkam w dwóch kluczowych miastach Polski na raz :)
> Nie, zamkniętoś polega na niedostrzeganiu tego, czego się dostrzec nie
> chce.
To jest upór
> Wiesz, realizujesz przypadek pierwszego szefa z tego, co poniżej.
>
> Pierwszy szef twierdzi: kurde, ludzie to złodzieje sami, okradają
> pracodawcę i jak się im tylko popuści, od razu włażą na łeb, więc trzeba
> trzymać ich mocno w ryzach.
> Pracownicy poo jakimś czasie twierdzą tak, owszem, staraliśmy się, ale
> był tylko bat i żadnych podwyżek, wlali lizusowi w kiblu, kóry awsze
> robił do świtu licząc na dobre słowo i rzekli: każdy bierze po
> kserokoparce i do domu.
>
> Drugi szef twierdzi: kurde, jak się ludziom dobrze płaci za pracę i nęci
> nagrodami, to i zakład będzie kwitł i ja zarobię więcej.
> Pracownicy po jakimś czasie, widząc, że szef o nich dba, sami wywalili z
> roboty złodzieja i krętacza i ochoczo pracowali, czasem nawet po
> godzinach.
>
> To dwie iluzje? Może, ale póki nie nauczysz się w każdym człowieku i w
> każdej sytuacji wyłuskiwać to, co w nich najlepsze, niekoniecznie dla
> Ciebie, ale dla nich, zawsze będziesz zawiedziona i ciągle będziesz
> powtarzać jak mantrę: to jest be, tamto jest be, a to było cacy, ale tak
> długo sprawdzałam, czy jest cacy dla mnie, że tez jest be...
>
Kompletnie nie wprowadzam do zycia rodzinnego jakichkolwiek wizji czy
przykładów z "firm"lub "szkoleń firmowych " mających na celu manipulcję
drugą osobą
>> Według mnie to kompletna izolacja od tematu ... nie jestem zamknięta
> tylko
>> nie mogłabym być poligamistką - po pierwsze dlatego że nic dobrego
> poza
>> złudą do życia to nie wnosi
>
> Wnioski, wnioski, wnioski ;o>
>> a po drugie jestem zwoleniczką monogmii która z
>> wielu przyczyn nawet tych najardziej przyziemnych jest zdrowsza
> zarówno dla
>> psychiki jak i biologii ciała.
>
> Dowodziki, teraz to już poproszę o twarde dowody!
AIDS
choroby weneryczne
nerwice
rozwody
psychozy
>> Z drugiej strony nie rozumim Cie ... zachwycasz się swoją żoną że jest
>> wspaniała i obstajesz przy poligamii .... czy jej wspaniałość polega
> na
>> tolerancji tej poligamii?
>
> Nie, nie na tym. Na tym, o czym wspomniałem wyżej: wszędzie widzi dobro
> i potrafi je wyłuskać nawet z Kuby Rozpruwacza.
Oh napewno!!! W końcu mordował dziwki - hehe
> Nigdy nie słyszałem z
> jej ust że coś jest, złe, obce, niezdrowe (wiele lat paliłem, ale nigdy
> nie wspomniała o raku, choć dobrze wie, jak to się kończy, ale potrafiła
> porozmawiać ze mną o jakości tytoniu, poczuć zapach dobrego śliwkowego,
> wiedziała, że to moja wielka przyjemność, ja zaś nie paliłem w domu
> wiedząc, że nie sprawia jej to radości ze względu na uczulenie, którego
> dostawała w dymie), czy że coś czemuś nie służy.
Dletego pewnie nie miała CI za złe :)
> Poznałem dwie cudowne kobiety, z którymi wszedłem w bardzo bliskie
> stosunki (nie myśl o seksie ;o) i rzeczywiście poczuła się nieco
> zawiedziona,
Widzisz jak wszystko zależy od tłumaczenia sobie pewnych rzeczy ...
> ale połozyła mi tylko rękę na sercu i zapytała, czy są mi
> potrzebne, czy jestem szczęśliwy i czy będę z nią nadal. Po czym
> zechciała je poznać. Bosh, nigdy bym jej nie opuścił, chociaż do tamtych
> czuję właściwie to samo, co do niej. I jakoś muszę godzić czas, którego
> mam tak mało. To, że siedzę teraz i mam czas na net, to stąd, że piszę
> swoją spóźnioną magisterkę i szykuję się dalej robić karierę, więc,
> wziąwszy urlop, siedzę i się biedzę, nie mając pomysłu na całą drugą
> część pracy, to i wówczas stukam do Ciebie...
A ona wie że do tamtych czujesz to samo co do niej?
Pozdrawiam
Vicky
> PS I nie jest to kobieta, którą utrzymuję, leję każdego ranka, żeby
> wiedziała, że moja i boi się zmienić własną pozycję w związku. Ona po
> prostu taka jest.
No widzisz - może ona po prostu kompletnie Cię nie zna?
|