Data: 2006-06-13 20:21:10
Temat: Re: co robić?
Od: "bazyli4" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Vicky" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:e6n4dh$c99$1@achot.icm.edu.pl...
> Hmmm.... wiesz ja też mogłabym powiedzieć będąc studentką problemów
> społecznych że Sztompka nie ma z czymś tam racji ...
> Tylko że musiałabym wiele chleba jeszcze zjeść żeby mu
dorównać...wiesz
> pewnych autorytetów nie da się podważyć
Każdy się da, psychologiczne najłatwiej. Nie znalazłem nigdzie poważnych
badań, prawidłowo prowadzonych, na kórych mógłbym się oprzeć. A wierz
mi, umiem szukać i odrzucać nieprawidłowe dowodzenia. Poza tym, widzę
tam tylko opis... na jakiej podstawie robiony, nie wiem, nie zarzucam
autorowi nieuctwa, uważam tylko, e takie miał a nie inne obserwacje i
tylko na tym mógł się oprzeć... pamiętaj także, że rozkład normalny cech
dla mężczyzn jest o wiele bardziej płaski i szeroki, niż w wypadku
kobiet... to też nie zostało uwzględnione w opisie, bo niby jak...
> Skoro wymagasz metodologicznie pewnych badan to hmm.. może podasz
jakie
> przeprowadziłeś?
> Bo skoro wymaga się badan od innych to chyba trzeba im zawierzyć?
Niestety nie. Zupełnie błędna droga i tak rzetelnych wniosków nie
wyciągniesz. Jeśli chłop coś pisze, pewnie wie, o czym mówi. To ja
poproszę o dowody, tyle. Może są jakieś, na pewno jednak niepublikowane.
Tu masz coś z Pinkera:
'Wiele spośród psychicznych różnic między płciami pokrywa się dokładnie
z tym, czego mógłby oczekiwać biolog ewolucyjny znający tylko różnice
fizyczne, które dzielą mężczyzn i kobiety /.../ Różnicom w wielkości
inwestycji towarzyszy ostrzejsza rywalizacja samców (w porównaniu z
samicami) o partnerki seksualne, w wypadku samca bowiem kopulowanie z
wieloma partnerkami zwiększa szanse na zwielokrotnienie liczby potomków
bardziej niż w wypadku samicy..."
"Liczne spośród obserwowanych u ludzi różnic międzypłciowych występuje
również u wielu innych naczelnych, a nawet są powszechne wśród ssaków w
ogóle. Samce zwykle rywalizują ze sobą agresywniej niż samice i są
bardziej skłonne do poligamii, a samice więcej inwestują w
rodzicielstwo..."
"genetycy odkryli, że zróżnicowanie DNA w mitochondriach różnych ludzi
(które mężczyźni i kobiety dziedziczą po swoich matkach) jest znacznie
większe niż zróżn icowanie DNA w chromosamach Y (które mężczyźni
dziedziczą po swoich ojcach). Można z tego wnioskować, że przez
dziesiątki tysięcy lat mężczyźni osiągali bardziej zróżnicowany sukces
reprodukcyjny niż kobiety. Niektórzy mężczyźni mieli wielu potomków, a
inni żadnych (wskutek czego wśród współczesnych mężczyzn występuje
niewielka różnorodność chromosomów Y), podczas gdy wśród kobiet liczba
potomków była rozłożona bardziej równomiernie (wskutek czego mamy
dzisiaj więcej odmiennych genomów mitochondrialnych)"...
str. 477 - 513 wydania polskiego z 2005 r. Pod spodem wiele odnośników
do dobrych, weryfikowalnych badań i obserwacji.
Prace Bakera także polecam...
Pzdr
Paweł
|