Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.internetia.pl!mimuw.edu.pl!news.mimuw.edu.pl!uw.edu.pl!i
ct.pwr.wroc.pl!not-for-mail
From: "kolorowa" <v...@i...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: co robic...?
Date: Mon, 25 Nov 2002 15:01:36 +0100
Organization: Wroclaw University of Technology, Poland
Lines: 51
Message-ID: <artagt$2vm$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl>
References: <3...@p...onet.pl> <2...@2...17.138.62>
<art2g3$qnl$1@news.tpi.pl> <2...@2...17.138.62>
<art3re$a8b$1@opat.biskupin.wroc.pl> <art6ja$reg$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl>
<art7ff$jq5$1@opat.biskupin.wroc.pl>
NNTP-Posting-Host: as1-61.poleczki.dialup.inetia.pl
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MIMEOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:26054
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Oleńka" <o...@b...wroc.pl> napisał w wiadomości
news:art7ff$jq5$1@opat.biskupin.wroc.pl...
>
> >
> > "Dzieci są dodatkiem/dopełnieniem do
> > > małżeństwa rodziców"
> >
> > Z tym się nie zgodzę. Brzmi to tak, jakby te dzieci stanowiły jakiś
> > podrzędny element.
>
> Nie o to chodzi....głupio to może rzeczywiściebrzmi, takie wyrwane z
> kontekstu.
Mama po prostu zawsze powtarza, ze nie należy się koncentrować na
> dziecku, zapominając o Bożym świecie, że dziecko nie może być CENTRUM
> RODZINY. Że nie wszystko musi się kręcić wokół dzieci i rodzice nie
powinni
> zapominać, ze pobrali się z miłości, a nie po to, zeby się "rozmnożyć".
> Rodzice to para kochających się ludzi. Mają kochac swoje potomstwo,
> poświęcać swój czas i uwagę, ale nie zapominać o sobie nawzajem....
Rzecz jasna, moge się pod tym podpisać:-) Aczkolwiek (to jedno z moich
ulubionych słów;-)) dopisałabym, że nikt nie może być w centrum. Nie podoba
mi się sytuacja, w której czyjekolwiek potrzeby miałyby być nadrzędne w
stosunku do innych.
Raczej nie wyrywałam wypowiedzi z kontekstu. Zaczęło się chyba od wypowiedzi
Sokratesa, że związek rodziców powinien być najważniejszy. W tym tonie
odpowiedział Qwax. I tego właśnie się czepiam:-))
A czepiam się, bo jak to z delikatnymi stanami równowagi bywa, łatwo ją
zakłócić. Dziecko nie może być najważniejsze, ale to nie oznacza, że związek
rodziców jest najważniejszy. Nie uznaję takiego wartościowania w rodzinie.
Te relacje są różne. Swoich decyzji dotyczących moich rodziny nie uzależniam
od tego, że któraś z tych relacji jest ważniejsza. Biorę je wszystkie pod
uwagę.
> . Wydaje
> > mi się, że istotą dobrego układu w rodzinie jest istnienie równowagi
> miedzy
> > poszczególnymi relacjami. Niedobrze jest gdy ta równowaga jest
zaburzona -
> > obojętnie w którą stronę.
>
> Swięte słowa mości dobrodziejko, święte...ale my piszemy właśnie o tym
> przegięciu w stronę: mama+dziecko.........+tatuś.
Wiem, o czym piszecie:-))) To o czym ja piszę, to możliwość, że z rozpedu
można zacząć przeginać w drugą stronę.
--
Małgosia
|