Data: 2006-04-28 19:34:04
Temat: Re: co zmienia ślub? ...lekarstwo na kłopoty w zwiazku (długie)
Od: "alex83" <l...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Przepraszam Alex, ale nie zgodzę się z tym stwierdzeniem. Gdyby tak było,
> mielibyśmy zwiększony odsetek pobić czy napadów dokonywanych przez księży
> czy starych kawalerów (z pewnością są w tych grupach ci 'zupełnie
> wstrzemięźliwi)
> A o takich statystykach nie słyszałem.
Nie przepraszaj ;-) Nie ma za co ;-)
Jeśli chodzi o księży i starych kawalerów - z wiekiem popęd spada.
Maleje zapotrzebowanie na sex... Jest to oczywiście kwestia w dużej mierze
indywidualna:
ale osoba, dla której sex jest ważny, która ma duże potrzeby i te potrzeby
nie są zaspokojane...
Nie jest wtedy zaspokojona jedna z w sumie podstawowych potrzeb człowieka
( oczywiście po jedzeniu, piciu, czy siusianiu) , pierwotnych. Kwestia
jakiegoś uporządkowania własnych potrzeb, ponumerowania ich wg. ważności.
Nie mówię, że tak ma każdy, ale że w tym właśnie przypadku jest to bardzo
prawdopodobne. Dla chłopaka teraz jest to problem, jeśli jeszcze ze dwa,
trzy lata kobieta nie zaspokoi jego potrzeb poziom frustracji bedzie
narastał, poziom stresu będzie się zwiększał, a to rodzi m.in. agresję. Nie
wiem, jakie może mieć skutki deprywacja potrzeby sexualnej u tego chłopaka -
ale na pewnio nie pozytywne... To kwestia indywidualna, czy będzie mógł
sobie poradzić z brakiem spełnionego, zdrowego sexu, czy nie. Czy będzie
gotów zaspokajać się sam, czy będzie szukał na boku... Tak czy siak
porozmawiałabym z partnerką poważnie, zapytała o jej obawy. Zapytała czy
obecny sex daje jej satysfakcję, namawiała delikatnie na jakieś
eksperymenty, ale powoli i na naprawdę niewielkie kroczki.
Ja osobiście nie umiem zrozumieć kobiet, które nie potrafią się w sexie
zatracić w pewnien sposób. Ale moim zdaniem to w dużej mierze narzucone
przez społeczeństwo, rodzinę, religię, stereotypy zachowania... No ale to w
końcu część naszego krajowego folkloru ;-) Jedni czują pewne presje mocniej,
drudzy mają je gdzieś :)
--
Alex
|