Data: 2007-12-02 15:03:54
Temat: Re: [cross] SP nr 4 w Krakowie.
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> 1. Dzieci nieustannie chodzą na wycieczki/kina/teatry/inne. Niemal raz w
> tygodniu wypadają lekcje, bo gdzieś idą. Dla dzieci, które sobie dobrze
> radzą to jest OK, ale dla tych, co gorzej to poważny problem. Nie po to
> wysłałem dziecko do szkoły, żebym sam i tak musiał go uczyć
Nawet sobie nie zdajesz sprawy, w jakim jesteś błędzie. To całe
kino/teatr/inne znacznie więcej nauczy niż siedzenie w szkole. A za 20
lat najprawdopodobniej jedynymi wspomnieniami teatru czy muzeum będzie
właśnie podstawówka - jak to jest z 90% ludzi w wieku >30 lat.
> 2. W szkole brakuje na wszystko. Nawet na pastę do podłogi i papier
> toaletowy dla dzieci. Musimy się na to składać. Skandal.
No to się nie składajcie.
> 3. W sali lekcyjnej bywa po 15 stopni. Mimo to zajęcia są prowadzone
> normalnie (choć przy 18 stopniach już powinny być odwołane), a rodzice
> dowiadują się o tym przypadkiem
Kiedy ja chodziłem do szkoły było brudno, zimno i tynk odpadał, a
wszyscy chodzili w relaksach, bo szatnia nie istniała. I nie było to
pierdziszewo dolne tylko V LO. I nikt nie umarł, a nawet nie chorował.
> To tyle, co mi do głowy przychodzi na szybko. Mam nadzieję, że w czwórce
> jest inaczej, ale chciałbym się najpierw upewnić. Po co narażać dziecko
> na stres zmiany szkoły, skoro nie wniesie to poprawy? Najlepsza opinia,
> to opinia rodziców, których dzieci tam chodzą.
Popieprzyło się na świecie i to mocno. Zamiast sie uczyć zdobywa się
papiery. Wszystko chcecie przeliczyć na punkty. A potem dramat, bo w
pracy jakoś inaczej jest...
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/choć wydaje się to niemożliwe, nie jestem nieomylny/
|