Madoniowie napisał(a):

> Ja wiem. I tak chciałem. Na ten "komitet rodzicielski" się nie
> składamy. Problem w tym, że tzw "klasowe" jest na papier toaletowy i
> materiały ksero na przykład.

Dziecko, jak się domyslam, w klasach I - III? To pociesz się, że potem
pozostanie problem ksero ( też mnie wku... denerwuje, bo nawet
kserokopiarka jest kupiona za kasę rodziców), za to papieru toaletowego
nie będzie wcale. A klasowe przynajmniej idą rzeczywiscie na potrzeby
konkretnych dzieci, a nie na łatanie dziury, którą załatać powinna
gmina. BTW IMHO nauczyciel powinien dostać pomoce naukowe w postaci
kserokopi potrzebnych do realizacji lekcji tak samo jak gąbke, kredę i
długopis.

--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000