Data: 2001-11-29 18:55:02
Temat: Re: czarna polewka
Od: Magdalena Bassett <m...@w...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > > Agata Solon <a...@p...onet.pl> wrote:
> > >
> > > > Otoz moje mile ta czarna polewka na odstraszenie absztyfikanta to w
> > zadnym
> > > > wypadku czernina.
Jan Stanislaw Bystron w "Dziejach obyczajow w dawnej Polsce" pisze tak:
"Odpowiedz odmowna dawano posrednio, symbolicznie, a do dobrego tonu
nalezalo rekuze przyjac, nie zdradzajac slowem czy gestem swoich uczuc,
i natychmiast odjechac. Takim znakiem odmowy byl wieniec grochowy;
wieszano go nad lozkiem konkurenta, na drzwiach jego pokoju, podrzucano
do wozu. Innym analogicznym znakiem byla szara polewka, czyli czernina;
o ile na wieczerzy nie ukazala sie ta potrawa, mozna bylo byc pewnym
przychylnego przyjecia. Na Zmudzi tez (e z ogonkiem) sama role spelniala
regionalna potrawa, tzw. szupienie, gesta grochowka lub kasza z ogonkami
wieprzowymi, przy czym ogonki sterczace do gory dawaly wiesc pomyslna,
pochylone na dol oznaczaly odmowe.
Tam, gdzie sadzono kawony, a wiec na poludnio-wschodzie, kawon byl
symbolem rekuzy; podawano go konkurentowi do stolu lub tez podrzucano w
jego pokoju czy wozie. A zamoznych sferach ziemianskich Ukrainy kawona
zastapil potem ananas. Tam gdzie starym zwyczajem wysylano dziewoslebow,
majacych wylozyc rodzicom panny projekty kawalera, niepodanie im
kieliszka wodki bylo rowniez wyrazna odmowa corki."
Tyle Bystron. U nas w domu czernina byla czesto, i gdy bylam nastolatka,
Mama sie smiala, ze w te dni z czernina nie powinnam zapraszac mojego
chlopaka, bo sie zrazi.
Magdalena Bassett
|