From: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: czy jest dla niego jakas szansa???
Date: Tue, 5 Jun 2001 10:02:04 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl
Lines: 51
Message-ID: <9fi4bo$mbc$1@news.tpi.pl>
References: <3...@p...fm> <3...@f...onet.pl>
<9facl7$lfr$1@news.lublin.pl> <9fg1h6$8fv$1@news.tpi.pl>
<9fgh81$c0e$2@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: gandalf.sybase.com.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.tpi.pl 991728824 22892 195.117.229.6 (5 Jun 2001 08:13:44 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 5 Jun 2001 08:13:44 GMT
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MSMail-Priority: Normal
Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.ipartners.pl!news.astercity.net!news.tpi.pl!not-for-mail
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:86728
Ukryj nagłówki
... z Gormenghast:
> Mówienie o biciu, czy nawet uderzeniu siedmiolatka
> jest koszmarnym nieporozumieniem. Nawet dwuletni
> brzdąc rozumie co sie od niego chce, można i trzeba
> go kszatłtować bez uzywania siły. Rzecz w tym, że
> do tego trzeba wiele czasu i cierpliwości a tego w zasadzie
> brakuje wszystkim.
W takim przypadku - nie wydaje mi sie nieporozumieniem.
Chodzi o sugestywne okreslenie w umysle tego 7-latka
granic wyznaczajacych pewne normy, ktore jak dotad
zwykl wyszydzac i ignorowac. A dokladniej - chodzi
o wyrobienie w nim 'pawlowowskiego' wrecz odruchu
respektowania uznawanych powszechnie za 'prawidlowe'
wartosci spolecznych. IMO w tej fazie nie moze obejsc
sie bez bata (_w_omawianym_przypadku_).
Dopiero po 'zgrubnym' osiagnieciu owego celu (powiedzmy
po kilku miesiacach) nalezaloby IMO 'puste miejsce' w jego
hierarchi wartosci intensywnie zabudowywac w standardowy
sposob o jakim pisales.
Wazne jest tu stosowanie IMO kar i nagrod jako wskaznika
niewlasciwosci/wlasciwosci w prezentowanej przez dziecko
adaptacji do zycia w spoleczenstwie - czyli nic nowego, tylko
proporcjonalnie bardziej intensywnie.
> Jedyną radą byłoby moim zdaniem dokonanie cudu
> przeniesienia jego i matki w zupełnie inne otoczenie
> generalnie pozbawione wrogości wobec siebie nawzajem.
> W środowisko pełne obfitości, zrozumienia, empatii,
> na wyspę szczęścia - ot fantazja...
Takze o tym myslalem, ale to utopia. Bylo juz tak w dawnych
czasach (w ZSRR) ze przestepcow wychowywano poprzez prace
dla spoleczenstwa w formie jakby 'hufcow pracy' z mozliwoscia
ksztalcenia i innymi humanitarnymi udogodnieniami. Okazalo sie
ze panowie glownie edukowali sie w rzemiosle przestepczym.
W praktyce, aby sklonic to dziecko do zawrocenia z drogi
ktora podaza, a nastepnie pokazac mu ze istnieja inne wartosci
i dac mu wolny wybor, nalezy IMO w pierwszej fazie zastosowac
bat. I tak w swoim zyciu nieraz bedzie mial okazje przekonac sie
ze spoleczenstwo silnie nie akceptuje tego co soba usiluje reprezentowac,
wiec taka metoda IMO w zaden sposob mu nie zaszkodzi w 1-szej
fazie ew 'walki'.
Tak uwazam.
Pozdrowka,
Czarek
|