Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.task.gda.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "... z Gormenghast" <p...@p...promail.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: czy jest dla niego jakas szansa???
Date: Tue, 5 Jun 2001 14:04:24 +0200
Organization: Gormenghast
Lines: 46
Message-ID: <9fijhg$9tv$3@news.tpi.pl>
References: <3...@p...fm> <3...@f...onet.pl>
<9facl7$lfr$1@news.lublin.pl> <9fg1h6$8fv$1@news.tpi.pl>
<9fgh81$c0e$2@news.tpi.pl> <9fi4bo$mbc$1@news.tpi.pl>
<m...@p...ninka.net> <9fi829$jj3$1@news.tpi.pl>
<9fi93e$qg8$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pd229.jeleniag.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.tpi.pl 991744368 10175 213.77.236.229 (5 Jun 2001 12:32:48 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 5 Jun 2001 12:32:48 GMT
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2014.211
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2014.211
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:86787
Ukryj nagłówki
Eva w news:9fi93e$qg8$1@news.tpi.pl...
> Temu dziecku musi ktos bardzo ZAIMPONOWAC, ktos silny, sprawny
> i nie ulomek intelektualny, dajac mu rownoczesnie poczucie bezpieczenstwa
> emocjonalnego i najlepiej, zeby byl to mezczyzna, poniewaz prawdopodobnie
> kobiet nie szanuje podobnie jak jego ojciec.
Gdyby tę propozycję rozwiązania pozbawić realnych ciężarów - prawdopodobnie
byłaby to szansa na rozwiązanie problemu. Bo rzecz wygląda po prostu beznadziejnie.
Propozycje Czarka są skrajne, i moim zdaniem nietrafne - co podkresla Nina.
Ale problem pozostaje nadal.
Zgadzam się z Evą. Gdyby znalazł sie ktoś, kto tego dzieciaka przeniesie w inny
swiat,
"uwięzi w nim" na wystarczająco długo z pełnym poświęceniem wszystkiego z własnej
strony, a więc czasu, pieniedzy, całkowitego zaangażowania - po roku, dwóch a może
trzech latach, juz jako dziesięciolatek, dzieciak być może zacząłby odróżniać
wartości
i powoli dystansować sie od tego co dostał od ojca.
Tyle tylko, że to jest fantazja, utopia - o czymś takim myślałem podsuwając poprzedni
pomysł z jakąś "wyspą szczęścia" (jak najdalej od gułagów - już może bliżej kibucom,
lub temu co sie kojarzy z hasłem "dzieci kwiaty").
> A ten mezczyzna - wychowawca poprzez rozmowy z nim moglby calkowicie
> odwrocic w jego glowie sposob podchodzenia do zycia od spraw zupelnie malych
> i prozaicznych do duzych.
Trzaba pamietać o buncie tego dziecka przeciw wszystkiemu - a juz szczególnie przeciw
burzeniu w nim tego, co juz zdązył uznać za święte - a więc autorytetu ojca bandyty.
Pierwszy okres takiej pracy byłby więc niezwykle trudny. Nie mógłby sie odbywać
w izolacji od otoczenia a tam, na kazdym kroku mogą sie rodzic konflikty.
> Myslicie, ze to dziecko jest zle ? Ono jest tylko przerazone i broni sie w
> jedyny znany mu sposob.
Dokładnie tak. Ale nie jest wykluczone, że to dziecko ma jednak juz jakieś genetyczne
predyspozycje (dużo o tym swego czasu mówilismy z Dorrit)...
A wtedy rozwiazaie sprawy byłoby jeszcze bardziej nieprawdopodobne.
> Eva
--
serdeczności
Allfređ
~~~~~~~~~
|