Data: 2007-12-06 12:17:38
Temat: Re: czy troll jest trollem? :)
Od: Ikselka <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 6 Dec 2007 10:51:23 +0100, JaKasia napisał(a):
> Użytkownik <f...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:747b36d0-9129-4d28-aebe-bc6027e78eeb@i12g2000pr
f.googlegroups.com
>
> Naucz sie streszczać Fly:
>
>> Rozwinę przykład - na wszelki wypadek zaznaczę, że za rozwinięciem
>> nie stoi Nauka, ale moje domyślanie się :).
>
> A mogło być:
>
> "Na przykład - uprzedzam, że to nie nauka lecz moje domysły"
>
>> Wyobraź sobie, że masz koleżkę
>> X'a. Pewnego dnia X mówi do przechodnia - "ty kur.o" - przechodzień
>> ignoruje/ucieka, później znów to mówi do kolejnego przechodnia,
>> kierowców itd. itd. - warunkuje schemat pt. prowokacja/wyzwisko -->
>> ucieczka zagrożenia i zwycięstwo. I pewnego dnia jakiś przechodzień
>> podejdzie do niego po wyzwisku i spyta o drogę - co poczuje X?
>
> Ja mysle, ze ty źle skonstruowałes przykład.
> wiesz jak powinien wygladać finał?
> To nie obrażajacy ma usłyszeć "ty kur.o", ale ponownie obrażany,
> tyle, że nie od obrażającego, ale od zwykłego przechodnia,
> nieświadomego, że powiela obraźliwe wyzwisko.
>
> "Ty kur.o" też jest zbyt mocne dla tego przykładu. Lepiej byłoby np.
> "pieprzona kuro". Jak by sie poczuła kobieta, gdyby ktos ja nazwał
> pieprzoną kurą powielając dzieło jakiegos bluzgacza?
> "- Pieprzona kuro, która jest godzina?" :)
>
>> Jeżeli
>> wyzwisko jest tylko ekspresją emocji, to nic nie powinien czuć, jeżeli
>> jest uwarunkowaną prowokacją, do której dołączone są jakieś reakcje
>> otoczenia, to powinien poczuyć ogromny dysonans. Jak myślisz - poczuje
>> dysonans? :)
>
> Myśle, że standardowa osoba poczuje dyskomfort.
>
> -jk
Dyskomfort? - po co ten eufemizm? :-)
--
XL wiosenna
"Ci, którym natura każe się trzymać z dala od wspólnoty ... , nie
potrzebują też obrony, bo brak zrozumienia nie może ich ugodzić, są
bowiem poza kręgiem światła, a miłość znajdzie ich wszędzie. Nie potrzebują
też pokrzepienia, bo jeśli chcą pozostawać prawdziwi, mogą
czerpać tylko z siebie, zatem nie można im pomóc, przedtem nie
zaszkodziwszy." Franz Kafka
|