Data: 2007-12-06 19:56:22
Temat: Re: czy troll jest trollem? :)
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
JaKasia; <fj9jm7$5qq$2@nemesis.news.tpi.pl> :
> Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:fj9i8h$1k5$1@atlantis.news.tpi.pl
>
> >> "rola nie przeznaczona dla mnie"... hm... a skad ty to wiesz,
> >> skoro niektóre role odrzucasz zawczasu?
> >
> > Bo nigdy mi nie odpowiadała - trochę już żyję i rola macho czy silnego
> > faceta [nie mylić ze zdecydowanym] podejmującego wybory za innych,
> > narzucającego im swoją wolę absolutnie mi nie odpowiadała. Każdy ma
> > prawo wyboru i odpowiada za własne wybory, tak mniej więcej od
> > momentu, kiedy uzyskał pełnoletność. :) Rozpatruję po prostu pojęcie
> > "siły" w kontekście relacji z innymi - sam dla siebie bywam silny.
>
> Mam nadzieje, że rozpoznajesz w tym egoizm?
Zdrowy [egoizm]? ;>
> Pytam, poniewaz postawie podobnej do twojej często towarzyszy
> przekonanie, ze jest sie bardziej moralnym i wrazliwym na innych.
Nie uważam tak - zresztą chyba wiesz najlepiej, że nigdy nie użyłem
pojęcia moralność w rozmowach prywatnych. Na własny użytek nie posługuję
się tym pojęciem, na użytek dyskusji, w celu zrozumienia przez rozmówcę
posługującego się tym pojęciem lub poprzez odniesienie się do kategorii
istniejącej w Kulturze - czasami. Nie posługuję się pojęciem grzechu,
moralności, nie myślę w taki sposób. Nie myślę też o sobie jako o osobie
wrażliwszej *na_innych* , czasami tylko jako o wrażliwszej
*od_niektórych* . :)
> I ze tamci co decydują za innych to bezduszni łokciorozpychacze.
Coś mi imputujesz? ;>
> Tak naprawde bezdusznych mozna trafić po równo wśód tych i tamtych,
> tyle, ze ci silniejsi maja wiecej mozliwosci aby swoje współczucie
> przekuć na konkretna pomoc.
> I nie sa tak zakłamani... Pewnie są prostsi. :)
Aha
Pozdrawiam
Flyer
--
gg: 9708346; skype:flyer36
http://www.flyer36.republika.pl/
|