Data: 2002-03-21 13:59:21
Temat: Re: dereniowka
Od: b...@i...com.pl (Barbara Czaplicka)
Pokaż wszystkie nagłówki
From: "Irek Zablocki" <i...@w...de>
> Nazbieraj pestek i wyhoduj sobie wlasne drzewko. Jesli i tych nie
upolujesz,
> podrzuce Ci przy okazji moich.
> /.../
Niestety, nie mam gdzie sadzic. Chociaz ... chyba jednak mam zaprzyjazniony
ogrod.
A kiedy trzeba sadzic?
Bo na zbieranie pestek to chyba juz nie ten moment :-)
Poza tym, kiedy ten deren zacznie owocowac? Dozyje?
> >
> > PS
> > Nawiasem mowiac moze daloby sie namowic nasza Wilnianke, zeby zdobyla
> ziola
> > na Trojanke litewska.
> Mam wrazenie ze co dom Wilniukow, to inny przepis.
moja rodzina akurat ze Lwowa :-)
W Herbapolu mozna bylo
> kupic koncentrat w takich pekatych buteleczkach.
Nie uznaje koncentratow, bo to tylko erzatz.
Nalewka musi "stac".
Ale ja koncentruje sie na
> jednym: dereniowce. Nie chce lapac trzech srok za ogon. No chyba ze
> stworzymy Wytwornie Trunkow Zapomniach.
>
Nie jest to zly pomysl, tylko skad srodki..... :(((
W koncu 'zagramanica' wykupuje nasze Polmosy i prawa do naszych wodek.
A pamietasz sliwowice paschalna?
Dodat byla swietna, dopoki miala pieczec rabina. Potem to juz bylo ... g...
> Ireneusz Zablocki, prezes Wszechpolskiego Stowarzyszenia Na Rzecz Ocalenia
> Derenia Od Zapomnienia.
Deren od dawna jest pod ochrona.
A dareniowka zarazil mnie ..dziesci lat temu profesor pszczelarstwa z
wroclawskiej AR.
Produkowal tez inne swietne napitki [co, prawde mowiac, bylo tradycja na tej
uczelni, nie tylko jego]. Jednakze dereniowki zadna inna nalewka/wino nie
mogly przebic.
barbara
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
|