Data: 2003-02-07 12:28:56
Temat: Re: dlaczego ja nie odchodze..choc moze to zrobie
Od: m...@o...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
> > > No i zostaje w tej sytuacji jeszcze kwestia dziecka, od tej
> > > materialno-prawnej strony do rozstrzygnięcia.
> > >
> > Do tego trzeba podejść rozsądnie (i stanowczo)
> >
>
> No wlasnie- czyli jak?! sama juz nie wiem...
> Dac jego nazwisko czy moje...
> tak czy siak musi je uznac w USC zeby dziecko miala wpisane w dowodzie ze ma
> ojca...
Koniecznie ustalenie ojcostwa! Albo sam uzna, albo sądownie. Inaczej za parę
lat dziecko może Ci wypomnieć, że nie zadbałaś o jego sprawy... jak się tatuś
wykręci od alimentów. I to do Ciebie będzie miało pretensję, bo jesteś blisko,
a tatusia może wcale nie poznać... Nie wiadomo przecież, jak się tatuś w tej
sytuacji zachowa. Nie wolno wierzyć w ustne zapewnienia, bo sprawa dotyczy
dziecka, nie Ciebie. Ciebie tylko pośrednio. A za ojca dziecku chyba nie
ręczysz? Jeśli tak, to możesz przed dzieckiem ponieść za to odpowiedzialność.
Nie daj się wmanipulować w żadne obietnice bez pokrycia...
> nie wiem
> ewa
Sadira
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|