Data: 2002-07-30 08:19:04
Temat: Re: [długie]masz kłopoty z podejmowaniem decyzji?
Od: "Sokrates" <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ania K." <a...@w...pl> napisał w
wiadomości news:ai5g1l$ldp$1@pippin.warman.nask.pl...
> Mój TŻ zawsze stał i stoi za mną murem. Jak mi Teściowie
robili przykrości
> to TŻ zawsze był ze mną.
To bardzo dobrze. Masz dorosłego i dojrzałego mężczyznę,
który w pełni zasługuje na miano męża. Myślę tutaj o tym, ze
nie wszyscy z chwilą zawierania małżeństwa (tak kobiety, jak
i mężczyźni) są w pełni gotowi na "zerwanie" własnych więzi
rodzinnych, by stanowić faktycznie niezależną, nową własną
rodzinę. Znam różne przykłady, gdzie małżeństwa, przez dość
długi okres czasu nie potrafią stworzyć pełnej rodzinnej
jedności, warunkującej udane i bezkonfliktowe pożycie.
Często bywa, gdy mąż posiada w sobie duży zasób
"mamisynkostwa" przez co dokonuje wyborów między własną
matką a nadrzędną jakby nie było żoną. Często bywa, że żona
wychowywana pod rodzinnym kloszem nie potrafi w pełni
oderwać się od własnej matki, w której widzi jedyne źródło
bezpieczeństwa i tym samym nie wspiera własnego męża, nie
okazując mu tym samym odpowiedniego dla jego roli
autorytetu. Pisząc ten post zaczyna chodzić mi po głowie
nowy wątek związany z modelem rodziny. Partnerski, czy
tradycyjny? Kiedyś byłem za partnerskim, teraz coraz
bardziej skłaniam się ku tradycyjnemu, ale o tym w innym
odcinku. W każdym bądź razie gratuluję tobie męża, który
jest tylko twoim mężczyzną:-))
Darek
|