Data: 2001-02-21 18:10:36
Temat: Re: dobre czy złe?
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Zapomniałem dac absolutnym w uszach "". :(
Jasne to wiele wyjasnia. :)
> Nie wytrzymuje konfrontacji z rzeczywistością. Wartości absolutne
> nie sprawdziły się np. w przypadku zrośniętych bliźniąt w W .Brytanii.
> Przez pułapkę absolutnego 'nie zabijaj' chciano zabić dwoje dzieci
> zamiast pozwolić żyć jednemu.
No tak ale to juz Twoja opinia o konkretnym zdarzeniu.
W sredniowieczu raczej nie 'rozdzielanoby' takich blizniat. :)
Teraz cos probowano zrobic i wyszlo nie tak jak mialo byc.
Nie znam zbyt dobrze sprawy, ale chyba zdania na ten temat
sa nadal podzielone.
> IMO istnienie zmienności i różnorodności wyklucza absolutyzm.
Dostrzeganie roznorodnosci ogolnie nie wyklucza kompatybilnosci
ze srodowiskiem w ktorym wszyscy jestesmy 'zanurzeni'.
Do wspolnej rzeczywistosci przynaleza m.in. dobro i zlo.
Uwazasz ze analityczne podejscie do 'szarawej masy' jaka stanowi
to co widzisz jest beeee... a ja uwazam ze dostrzeganie w niej
ziaren bialych i czarnych jest OK.
> Lepsze moje żarty, niż Twój brak argumentów. ;->
OK, a jak powinien wg Ciebie wygladac dowod na istnienie absolutnego
dobra i/lub absolutnego zla? Czy 'swiadek naoczny' wystarczylby? ;)
Zapytam Cie inaczej: jak udowodnic slepcowi ze swiatlo istnieje
w rzeczywistosci tego ktory je dostrzega? - tylko nie bierz tego pytania
zbyt osobiscie. ;)
Czarek
|