Data: 2002-06-15 19:13:36
Temat: Re: domowy wyrob piwa
Od: "Pararobert" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
pierwsze 25dl wylejesz do zlewu
> A robił ty sam kiedy spiryt?
> I pił go?
> Bo pieprzysz jak ksiądz w malignie!!!
> ;-)))
Hehehe. To od tego spirytusu wylało mi się całe szczęście do zlewu.
Oczywiście generalnie chodzi o to, że przy każdej kolejnej destylacji
wywalać pierwszy kieliszek (20-25ml) do zlewu. ynika to z tego, że w niższej
temperaturze (ok. 76 st. Celsjusza) pierwszy ze spirytusów paruje alkohol
metylowy. Szlachetniejsze alkohole mają wyższą temperaturę wrzenia
(zamieniania się w stan pary) i dlatego nijako się wywala pierwsze koty za
płoty. Tak jest we wszystkich gorzelniach - tych przemysłowych jak również
tych domowych.
Fakt - popieprzyłem - a tylko na swoje usprawiedliwienie powiem, że jak
zacząłem czytać o nalewkach, piwach to sięgnęłem do swego "repertuaru" i
może za głęboko do niego zasięgnąłem... ;-)
Księdza w malignie nie znałem - znałem starą pannę w połogu.
Pozdrawiam na trzeźwo
Pararobert trzeźwy
PS
Robię i piję.
PS2
Obrzydliwy - jest to stwierdzenie na wskroś subiektywne i jako takie nie
będzie odczytywane.
|