Data: 2009-05-27 13:38:45
Temat: Re: drzewo
Od: BearBag <c...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 27 Maj, 14:32, kalif <m...@w...pl> wrote:
> Mieszkam w mieście ,na mojej działce rośnie stary wysoki modrzew,z tego
> powodu same klopoty,a to rynny zanieczyszczone igliwiem suchymi
> gałązkami,w czasie wichury gałęzie potrafią podotykać"trakcji elektrycznej
> nosi się je do domu.Żeby go wyciąć,chyba trzeba mieć pozwolenie z Urzędu
> Miasta.Czy jest jakiś "spokojny,mało zauważalny" sposób eliminacji tego
> drzewa,nie wiem kwas inne preparaty aby drzewo uschło.Wtedy chyba byłby
> mniejszy problem o jego wycinkę.Już wolę posadzić dwa inne.Zależy mi też
> na tym aby sąsiadka nie pokapowała się w czym rzecz-miłośniczka tego
> drzewa ale nic nie poomaga w porządkach.Proszę o jakieś sprawdzone sposoby.
czesty problem.
Bez pozwolenia nic nie zrobisz a pozwolenie jest prawie niemozliwe do
zalatwienia. A z takich powodow jak twoje to juz w ogole.
Jesli galezie dotykaja trakcji to zglos do energetyki, wytna
najblizsze galezie w ciagu kilku dni, maja taki obowiazek. Jakby ci
zwarlo instalacje to musieliby placic odszkodowanie za kazdy spalony
sprzet w domu.
A co do wyciecia to zdaje sie że za jedno drzewo teraz trzeba sadzic
dwadziescia a nie dwa. Tak przy najmniej musiala zrobic firma o ktorej
slyszalem (budowali parking a wycieli kilka drzew).
|