Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!newsfeed.tpinte
rnet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: dylematy
Date: Thu, 06 Feb 2003 10:28:06 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 49
Message-ID: <3...@p...onet.pl>
References: <b1lq8l$d2e$1@pippin.warman.nask.pl> <b1m0ui$n6j$1@atlantis.news.tpi.pl>
<b1qjvv$e6o$1@pippin.warman.nask.pl> <b1qv7a$hug$1@atlantis.news.tpi.pl>
<b1r3q3$90s$1@atlantis.news.tpi.pl> <b1r53i$nv5$1@atlantis.news.tpi.pl>
<3...@p...onet.pl> <b1r73b$cuv$1@atlantis.news.tpi.pl>
<3...@p...onet.pl> <b1rakq$hiq$1@atlantis.news.tpi.pl>
<3...@p...onet.pl> <b1t5ak$966$1@atlantis.news.tpi.pl>
Reply-To: a...@p...onet.pl
NNTP-Posting-Host: raptor.pp.adso.com.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1044523705 27621 212.244.192.22 (6 Feb 2003 09:28:25
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 6 Feb 2003 09:28:25 +0000 (UTC)
X-Mailer: Mozilla 4.61 [en] (WinNT; I)
X-Accept-Language: en
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:32331
Ukryj nagłówki
Hanka Skwarczyńska wrote:
> > [...] ja sie nie odnosze akurat do sytuacji Ani
>
> W takim razie dyskusja robi się cokolwiek zabawna, bo rowmawiamy
> o dwóch różnych rzeczach :) Dla mnie właśnie opis Ani był
> punktem wyjścia do wyrażenia kategorycznego i ostrego w swoich
> żądaniach zdania - przecież, na litość boską, jeśli facet wraca
> do domu o trzeciej, dotrzymuje towarzystwa, zabiera dziecko na
> spacer i w ogóle ma z nim kontakt wykraczający poza wieczornego
> buziaka w śpiące czółko, to niechże sobie chodzi na tę siatkówkę
> choćby i co drugi dzień, ubędzie mi go czy jak? Mnie cały czas
> chodziło o sytuację, kiedy matka jest, jak to określiła Ania,
> sama z dzieckiem - w tej sytuacji uczciwe wydaje mi się
> zapewnienie jej chwili wytchnienia, możliwości zajęcia się
> choćby na moment czym innym - nawet kosztem odpoczynku taty. Być
> może błędem było niezaznaczenie wyraźnie, że taką właśnie
> sytuację mam na myśli, ale jakoś automatycznie przyjęłam, że
> skoro wątek od tego się rozpoczął, to dla wszystkich jest to
> równie oczywiste, jak dla mnie.
Jesli piszesz: "Osobiście w żaden sposób nie jestem w
stanie sobie wyobrazić sytuacji, kiedy _ja_, świeżo upieczona
mamusia, niepewna, przestraszona, niewyspana i zmęczona, jak to
świeżo upieczone mamusie, siedzę w domu z noworodkiem, a tatuś w
tym czasie udaje się na siatkówkę."
to IMHO juz nie piszesz o sytuacji Ani ale przenosisz te sytuacje na
siebie i piszesz o tym jak to bedzie wygladalo u Ciebie. A to akurat
zabrzmialo bardzo groznie- jakbys odbierala kazdemu hipotetycznemu ojcu
prawo o bycia kims poza ojcem i mezem i prawo do odrobiny czasu dla
siebie. I tylko przeciwko temu tak ostro zareagowalam.
> Agi, czy Ty naprawdę wyobrażasz sobie taką babę z
> wałkiem warującą przy drzwiach z niemowlęciem u piersi? ;)
Z Twoich listów- nie przecze- wylonil mi sie taki obraz ;)
> Będą żyli długo i szczęśliwie. Ja się musiałam naprawdę
> straszliwie niejasno wyrazić, bo odnoszę wrażenie, że wszyscy
> zrozumieli, że w razie czego zamierzam TŻ nie wypuszczać za próg
> do dzieckowej matury.
Nie wiem czy wszyscy- ja owszem :) Przeczytaj na spokojnie swoj pierwszy
post i nie dziw sie juz prosze, ze zaprotestowalam na tak kategoryczne
stwierdzenia ( to w imie solidarnosci z Twoim TZ i innymi ucisnionymi
tatusiami ;)
Po prostu nie lubie skrajnosci, w zadna strone.
pzdr
agi
|