Data: 2003-08-11 08:24:53
Temat: Re: dylematy po 7
Od: "Jacek" <j...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"gooshy" <g...@p...onet.pl> wrote in message
news:bh7jb3$b6a$1@uranos.cto.us.edu.pl...
>
> "Jacek" <j...@w...pl> wrote in message news:bh7ilr$lrk$1@news.onet.pl...
> >
> > "gooshy" <g...@p...onet.pl> wrote in message
> > news:bh7cu8$6f5$1@uranos.cto.us.edu.pl...
> > > Kochani!!
> >
> > Aga,
> >
> > czy coś zmieniło się w jego rozkładzie dnia,
> > dłuzej pracuję , częsciej wyjeżdża?
>
> nie...
> pracujemy w tej samej firmie, ale w róznych miejscach, nie widzimy sie w
> pracy. Razem do pracy wychodzimy i raczej razem wracamy. Nie wyjeżdża.
Uff,
więc najprawdopodobniej jestescie za dużo ze sobą,
na Twoim miejscu pro bowałbym bym z nim porozmawiać tak miękko jak pisałem,
zacząłbym od pytań o przyszłość, ( nie rób tego jak czyta książkę albo jest
czyms innym zajętym)
może wieczorem w łożku, może zacząłbym od gwiazd że cześć z tych któe
widzimy juz nie ma,
a potem o tym co nas czeka za 5 , 10 lat co z dziećmi, może cos o
podrózach,
nie może to być jedna rozmowa a kilka coś w końcu powie, jak będzie czuł się
bezpiecznie.
Uważam że coś mu sie w Waszym związku nie podoba, żadne zgadywanie nie
pomoże,
sprawa jest na tyle trudna że boi się o niej powiedzieć.
Pamiętaj tylko nie oceniaj tego co usłyszysz tak długo aż nie dowiesz się
wszystkiego,
myślę że może Cię testować. Mówiąc coś co nizebyt Ci się spodoba i patrząc
czy może mówić dalej,
jak wejdziesz wyjaśnianie to nie powie więcej. Najlepiej na pytania czy ma
rację powiedz że to przemyslisz
i faktycznie zanim odpowiedz przemyśl. I wróć do tematu następnym razem,
bardzo wolno pogłębiajac temat.
Pozdrawiam
Jacek
|