Data: 2003-08-11 08:40:27
Temat: Re: dylematy po 7
Od: "gooshy" <g...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Uff,
>
> więc najprawdopodobniej jestescie za dużo ze sobą,
> na Twoim miejscu pro bowałbym bym z nim porozmawiać tak miękko jak
pisałem,
> zacząłbym od pytań o przyszłość, ( nie rób tego jak czyta książkę albo
jest
> czyms innym zajętym)
> może wieczorem w łożku, może zacząłbym od gwiazd że cześć z tych któe
> widzimy juz nie ma,
> a potem o tym co nas czeka za 5 , 10 lat co z dziećmi, może cos o
> podrózach,
> nie może to być jedna rozmowa a kilka coś w końcu powie, jak będzie czuł
się
> bezpiecznie.
>
> Uważam że coś mu sie w Waszym związku nie podoba, żadne zgadywanie nie
> pomoże,
> sprawa jest na tyle trudna że boi się o niej powiedzieć.
> Pamiętaj tylko nie oceniaj tego co usłyszysz tak długo aż nie dowiesz się
> wszystkiego,
> myślę że może Cię testować. Mówiąc coś co nizebyt Ci się spodoba i patrząc
> czy może mówić dalej,
> jak wejdziesz wyjaśnianie to nie powie więcej. Najlepiej na pytania czy ma
> rację powiedz że to przemyslisz
> i faktycznie zanim odpowiedz przemyśl. I wróć do tematu następnym razem,
> bardzo wolno pogłębiajac temat.
>
> Pozdrawiam
> Jacek
>
Jacku
Wszystko co mówisz to racja. Ale jak to zwykle bywa jest jakieś "ale". On po
prostu nie chce rozmawiac na żaden temat. Próbowałam rozmawiać z nim o
wszystkim i o nicznym. Próbowałam snuć plany, mówić co bedzie. Wiesz co
słysze? Nie lubię mówic o tym czego nie ma.... Jestem bardzo nerwowa, ale
kiedyś on jedyny wiedział, jak mi pomóc i jak moje nerwy uspokoić, teraz sam
jest ich przyczyną. Jak zaczynam mówić, pisać smski o czyms przyjemnym,
nastrojowym, pikantnym to słysze, że to jakieś "smętki" wymyślam!!!!!
Powiedź mi za co kobiety kochaja takich facetów???
Aga
|