Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
sfeed.gazeta.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: Piotr 'Gerard' Machej <g...@a...eu.org>
Newsgroups: pl.soc.inwalidzi
Subject: Re: dyskryminacja
Date: Fri, 12 Dec 2003 16:55:58 +0000 (UTC)
Organization: Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl
Lines: 80
Message-ID: <brcruu$9ve$1@inews.gazeta.pl>
References: <br5ibg$fo3$1@news.onet.pl> <3...@n...task.gda.pl>
<br78b4$h5o$1@topaz.icpnet.pl> <Y...@c...pbz>
<br7on1$9u$1@topaz.icpnet.pl>
<L...@a...ynhqn.abfcnz.cy>
<br7uq8$nrv$1@inews.gazeta.pl> <br80fg$7rs$1@nemesis.news.tpi.pl>
<bravt7$se0$1@inews.gazeta.pl> <brc1u6$6fj$1@nemesis.news.tpi.pl>
<brc2ov$4j5$1@inews.gazeta.pl> <brcj8k$aog$1@nemesis.news.tpi.pl>
<brckne$dm7$1@inews.gazeta.pl> <brcoep$rl7$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: 212.14.54.4
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1071248158 10222 212.14.54.4 (12 Dec 2003 16:55:58 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 12 Dec 2003 16:55:58 +0000 (UTC)
X-User: nephr
User-Agent: slrn/0.9.7.4 (Linux)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.inwalidzi:34717
Ukryj nagłówki
Użytkownik Sylwi@ <eskape@_dziwny.jest.ten.swiat_poczta.fm> napisał:
> Egzystujemy w tym samym środowisku jednak każdy z nas wypracował sobie
> zupełnie inny sposób na życie.
To normalne :)
> Ja w domu po pracy ściagam aparaty bo mam wrażenie, że przez moja głowę
> przejechał buldożer i wtedy cisza jest cudowna :-)
Ja nie. Źle się czuję, kiedy nie słyszę. Aparaty zdejmuję na noc
i do kąpieli. To w zasadzie wszystko. No i ewentualnie jak mi
za bardzo odciskają ucho - ale to też raczej pojedynczo zdejmuję.
Ostatnio miałem przez tydzień zepsute oba aparaty, to myślałem,
że oszaleję...
> U mnie i tak jest tak,
> że jak ktoś ma przyjść to musi mi o tym powiedzieć właśnie smsem na komórkę
> albo nadać znajomy sygnał i idę do domofonu :-)
Hehehe, tu mamy tak samo :) Mój przyszły szwagier już parę razy wystał
swoje pod drzwiami - jak miał szczęście, to go któryś z sąsiadów
wpuścił.
> Dla mnie domofony, dzwonki telefonu to ...... to coś co
> kiedyś słyszałam:-)
Można sobie przedłużenie domofonu do pokoju doprowadzić - wtedy lepiej
słychać :) No ale jeśli zdejmujesz aparaty, to i tak to nic nie zmieni.
> Masz rację,
> jednak świat byłby zdecydowanie pięknieszy gdyby takich ludzi tolerancyjnych
> było troszeczkę więcej :-)
O tak :)
> Na to to ja nie mam co liczyć :-)
> Szef jest ostatnią osobą z która mogę się dogadać.
No to faktycznie, jeśli nie chcesz tego zgłaszać, to musisz
sobie sama radzić :( Powodzenia :)
> Nie tak łatwo, nie dam się zadeptać :-))))
:)
> A ja jako, że od czasu do czasu rozmawiam z osobą niesłyszącą ale znającą
> język migowy postanowiłam się choć trochę dokształcić i .... pomachać.
Ja też. Tylko dlatego znam alfabet ;) No i kilka innych znaków, ale bardzo
mało. Próbowałem się zapisać na kurs migowego w Polskim Związku Głuchych,
ale stwierdzili, że skoro słyszę coś z aparatami, to mi to nie jest
potrzebne. Została więc nauka z książki i z tego, co parę znajomych osób
czasem pomiga.
> No ale cóż, fajnie
> było i jak tylko znajde czas spróbuje wrócić do nauki bo niekiedy jego
> znajomość przydaje się i nie tyle dla potrzeb własnych ile by sprostać w
> rozmowach z innymi.
Ja się poddałem. Nauczyłem się alfabetu i paru podstawowych słów i na
tym skończyłem. Nie mając na codzień styczności z migowym nie mam szans
nawet na zrozumienie, co mówią (migają) inni. Nie mówiąc o tym, że
oficjalny migany a potoczny migowy to dwie różne rzeczy. Z tego,
co kiedyś czytałem, to żeby w miarę sobie radzić, trzeba się uczyć
parę lat conajmniej - i to mając stałą styczność z migającymi.
> Zresztą niech sobie tylko każdy wyobrazi w sytuacji kiedy jest w
> towarzystwie i wszyscy rozmawiają, śmieją się a on nie wiem o czym mowa i z
> czego się śmieją a żeby głupio nie wyglądać śmieje się również i potakuje
> głową choć sam nie wie o czym :-)
Dokładnie. I w ten sposób pozostajemy zawieszeni pomiędzy dwoma światami,
nie mogąc się swobodnie dogadać ani ze słyszącymi, ani z niesłyszącymi.
W sumie, to między sobą też mamy problem się dogadać. Ech. Dlatego przez
wiele lat mówiłem, że już wolałbym całkiem stracić słuch, a nie tak
tylko częściowo.
Pozdrawiam,
Gerard
|