Data: 2005-11-16 21:25:50
Temat: Re: dzieci (wybitnie) zdolne
Od: "Nixe" <n...@f...peel>
Pokaż wszystkie nagłówki
W wiadomości <news:dlet7c$d90$1@atlantis.news.tpi.pl>
Moemi <m...@n...vp.pl> pisze:
> IMO, bycie autorytetem wyklucza bycie nauczycielem i vice versa.
Chyba nie do końca wiesz, co oznacza słowo "autorytet", bo równie dobrze
mogłabyś napisać: bycie człowiekiem poważanym, uznawanym i szanowanym
wyklucza bycie nauczycielem i vice versa.
> Autorytet jest sztywny, poważny, nadęty, nigdy się nie usmiecha, o
> autoironii nie ma nawet co marzyć, tylko on ma rację i będzie jej
> bronił do upadłego, nawet kosztem ośmieszenia się.
[...]
> autorytet gardzi sobą i innymi.
[...]
> Zastanawiałaś się kiedyś, po co autorytetowi autorytet, jakie swoje
> potrzeby zaspakajają kosztem
> innych?
Zajrzyj może tutaj:
http://swo.pwn.pl/haslo.php?id=2403
> Z moich obserwacji wynika, że "szacunek dla dorosłych" jest
> przykrywką do nadużyć wobec dzieci.
Natomiast z moich obserwacji wynika, że "wybitne zdolności" Twojego dziecka
są przykrywką do jego braku wychowania i podstawowych zasad kultury.
--
PozdrawiaM
|