Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.icm.edu.pl!news.ipartners.pl!not-for-mail
From: Joanna <c...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: dzien i noc
Date: Tue, 18 Sep 2001 14:07:27 +0200
Organization: Internet Partners
Lines: 39
Message-ID: <B7CD059F.1C7A0%chironia@poczta.onet.pl>
References: <9o5usl$ojs$1@news.onet.pl> <B7CC4FB4.1C6D1%chironia@poczta.onet.pl>
<a...@4...com>
NNTP-Posting-Host: 217.8.166.60
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="US-ASCII"
Content-Transfer-Encoding: 7bit
X-Trace: news2.ipartners.pl 1000815042 75000 217.8.166.60 (18 Sep 2001 12:10:42 GMT)
X-Complaints-To: a...@i...pl
NNTP-Posting-Date: 18 Sep 2001 12:10:42 GMT
User-Agent: Microsoft-Outlook-Express-Macintosh-Edition/5.02.2022
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:103555
Ukryj nagłówki
in article a...@4...com, Jacek Schneider at
j...@p...onet.pl wrote on 18-09-01 13:55:
> On Tue, 18 Sep 2001 01:11:16 +0200, Joanna <c...@p...onet.pl>
> wrote:
>
>> Chetnie poslucham, bo pierwszy raz od wielu lat mam tak samo. Pracuje do
>> 2-3, czasem pozniej, zwykle intensywie inelektualnie i potem pomimo roznych
>> sztuczek dotychczas stuprocentowych (zwykle wystarczalo liczenie od 10,
>> nawet nie od 100), nic z tego nie wychodzi. Wstac musze najpozniej o 9, a
>> zasypiam z trudem ok. 5, zostaja wiec te 4 godziny /tu usmiech do
>> Alienki:)/, caly dzien chodze troche nieprzytomna i znow jest 1, ale nie
>> moge spac.
>
> Na to jest sposob ale bolesny. Zegar biologiczny tak dziala, ze
> latwiej jest pojsc spac pozniej niz wczesniej i jedyna metoda to
> jeden raz NIE pojsc SPAC WOGOLE i wytrzymac do nastepnego
> wieczora (nie wolno sie zdrzemnac wczesniej bo pojdzie na marne)
>
> Bolesne ale u mnie dziala, gdzy np. skoncze jakas pilna robote
> i trzeba szybko wrocic do cywilizowanego trybu zycia :-))
>
> Jacek
>
Fakt - tydzien temu tak wlasnie zrobilam, ale dalej mam klopoty, bo znowu
musialam wrocic na stand by w pracy przez 20 godzin i tak bedzie do czwartku
do jakiejs 17.
Teraz zdaje sie mam inny problem - nie jak spac, ale jak nie spac do
czwartku i byc jeszcze na chodzie (umyslowo). Kawa i Redbull wlasnie
przestaly dzialac. Czyzbym miala wziac cos mocniejszego? Spanie po 3 godziny
tylko mnie rozbija.
Potem mam nadzieje, ze bedzie zmartwychwstanie (dobrze, ze trafil sie
weekendowy wyjazd nad morze). Wiec oby do czwartku.
Pozdr.
Joanna
|