Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.nask.pl!new
s.nask.org.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "1634Racine" <1...@R...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: efekt Lucyfera
Date: Mon, 19 May 2008 17:12:16 +0200
Organization: Onet.pl
Lines: 57
Message-ID: <g0s5jd$fk7$1@news.onet.pl>
References: <g0nk02$bjp$1@news.onet.pl><g0oi2h$ldj$1@nemesis.news.neostrada.pl><g0qfn
s$d3a$1@news.onet.pl> <2...@p...pl>
<g0s1k9$4jm$1@news.onet.pl> <g0s3l2$a7g$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: apn-77-113-155-188.gprs.plus.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1211210158 16007 77.113.155.188 (19 May 2008 15:15:58 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...onet.pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 19 May 2008 15:15:58 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: la di da
X-Sender: ++HuWtYGpgaXfTZhgLXgiw==
X-Newsreader: zaklopotana panna nowojorska
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:403430
Ukryj nagłówki
tren R in news:g0s3l2$a7g$1@news.onet.pl
[.....]
>> W tym sensie Zimbardo badal czlowieka wolnego
>> (co-by-przez-to-nie-rozumiec)
> ale jednak i to był eksperyment - więc "wolność" człowieka była w pewien
> sposób ukierunkowana przez sytuację.
> sytuacja eksperymentalna mogła zdejmować odpowiedzialność za swoje
> postępowanie. uczestnicy mogli chcieć "dobrze" wypełnić eksperyment -
> czyli zachowywali się w zgodzie z tym co wiedzą o więzieniu.
tak, oczywiscie. I to jest pytanie do badacza, pytanie o wyczucie granicy w
trakcie eksperymentu [i oby istniala] kiedy jeszcze zachowuja sie, by
przypodobac sie sytuacji, a kiedy juz tak, by przypodobac sie swoim
sklonnosciom. Po prostu trzeba umiec aranzowac takie eksperymenty. Zgadzam
sie - "dretwo" wykonany eksperyment moze byc zaklamany od poczatku do konca
w sensie o jakim piszesz.
>>> reasumując - nie zgadzam się z tezą o człowieku jako choragiewce -
>>> postawionej gdzieś na początku dyskusji. że wystarczy zmienić mu
>>> warunki i już jest z niego sztan wcielony.
>> a ja mysle, ze jest to teza wysoce (podkreslam: wysoce) sluszna; w kazdym
>> razie z b.duzym prawdopodobienstwem mozliwa do potwierdzenia w praktyce.
> ok, ale na podstawie badań milgrama i zimbardo nie widzę pola do aż tak
> daleko idących stwierdzeń.
wiesz... innych nie ma :)
Powaznie: gdyby byly, to takze nalezy brac pod uwage, ze bylyby badaniami
tylko behawioralnymi,a z nich tworza teorie uogolniajace albo podejrzani
ekstremalisci, albo szarlataneria naukowa, albo pesymisci, albo optymisci,
albo noblisci.
>>> jest taki wtedy jak wie, że sytuacja jest
>>> sztuczna.
>> najgorsze jest to, ze przecwiczono takze sytuacje, najdelikatniej mowiac,
>> malo sztuczne.
>> Moze dlatego, ze wyniki byly zastanawiajace :) postanowiono sprawdzic
>> podejrzenie w sztucznych warunkach. Eksperyment potwierdzil podejrzenia.
> o jakich mało sztucznych sytuacjach mówisz?
np. obozy jenieckie w Azji (wojna amerykansko-japonska), albo: nie sadze by
przed eksperymentami nie znano zachowan wojennych chocby samych Amerykanow w
Indochinach. Ze nie wspomne o "Eichmann w Jerozolimie" Arendt... Wiesz, no
bylo tego troche, bylo.Co nie napisze - to banalne bedzie. Po prostu
zastanawianie sie nad ekstremalnymi momentami w dziejach moze byc asumptem
do ekstrawagancji naukowej (ojezualepolecialemteraz :)
>>> mówimy o człowieku, ogólnie biorąc, normalnym :)
>> i na tym polega katastrofa.
> chcesz mi powiedzieć, że generalnie ludzie to bydło?
chce powiedziec, ze generalnie to ja jestem pesymistą.
|