Data: 2010-09-19 12:00:37
Temat: Re: erotyzowanie w towarzystwie
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2010-09-19 13:52, Vilar pisze:
> Wiesz?
> Tak przeglądam cały ten wątek i to co jest w nim fascynującego, to fakt,
> że masz z tym zdarzeniem problem. Bo to pachnie tak, jakby całe
> zdarzenie dotykało czegoś ukrytego, co jest o wiele poważniejsze (i
> smakowitsze). Ale z drugiej strony prywatne?
Dokładnie tak jest. Samo jednostkowe zdarzenie nie zdołałoby mnie aż tak
zafrapować. Frapuje mnie zazwyczaj to, z czego mogę się czegoś nauczyć. :)
Ewa
|