"Cherokee gd" <c...@t...skasujCalyTenNapis.pl> wrote in message
news:acjhlk$lrj$1@absinth.dialog.net.pl...
> Pomóżcie wytępić to cholerstwo, bo nie zdzierżę, jak mi robale po kuchni
> łażą!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Łatwo mówić "nie drażnić" - pokochać się tego nie da i już. Ja do tej pory
smarowałam kuchnię roztworem (gęstym - tak żeby dało się nanieść pędzelkiem)
Koopexu - obrzeża blatów od spodu, podłogę tuż przy ścianach za szafkami,
wszystkie kątki, szparki itp. Po dwóch, trzech dniach zaschnięty nadmiar
roztworu po prostu wycierałam - starczało na kilka miesięcy. Ostatnio
Koopexu nie mogłam dostać, więc dosłownie przed chwilą wyszedł ode mnie
facet, który dokładnie te same miejsca spiskał mi jakimś innym środkiem.
Twierdzi, że przez co najmniej 3 miesiące powinien być spokój, a potem
faraonki i tak się uspokoją, bo one teraz wylazły po zimie na żer. Jeśli
jesteś z Warszawy mogę Ci podać do niego namiary.
Kiedyś próbowałam też tzw pułapek - że niby mrówka ma wejść do środka,
najeść się trucizny i zanieść ją do gniazda. U mnie ta metoda się nie
sprawdziła.
Pozdrawiam współczująco,
Anka



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/