Data: 2008-09-18 11:18:55
Temat: Re: fasolka po bretońsku
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 18 Sep 2008 11:06:24 +0200, Artur W napisał(a):
> Hej czy naprawdę nikt nie zna dobrego przepisu na fasolkę po bretońsku
> Pozdrawiam
> Dolores
Fasola biała ugotowana (kiedy się spieszę, kupuję puszkowaną, dobra jest
też zamiast białej - zielona szparagowa, strączki pokrojone na odcinki).
Boczek (sporo) pokroić, podsmażyć na tłuszczu (olej, smalec), wrzucić
pokrajaną cebulę i czosnek, zeszklić je z boczkiem, wrzucić czerwoną
sproszkowaną paprykę (sporo), podsmażyć moment, ale nie przypalić, wrzucić
to do fasolki pozostającej w wywarze własnym, wrzucić sporo pokrojonej
dobrej kiełbasy, liście laurowe, ziele angielskie, troszkę chilli, pieprz,
sól do smaku, sporą szczyptę cukru, zagotować chwilę razem, dodać
koncentrat pomidorowy (kontrolować smak - aby nie było za kwaśne),
odstawić, zaprawić zawiesiną mąki w wodzie dla zagęszczenia, wsypać sporo
majeranku, znowu zagotowac. Voila.
PS. Zamiast zawiesiny z mąki można dać jasną zasmażkę, ale wtedy jest
bardziej tłuste i ciężkostrawne.
--
"(...)Zewszad rozlegaly sie surowe upomnienia:Jestes niczym,zapomnij o
sobie,zyj innymi!Gdym moje Ja po raz czwarty napisal,poczulem sie jak
Anteusz ziemi dotykajacy!Grunt odnalazlem pod nogami.Utwierdzic sie w tym
Ja wbrew wszystkiemu,z maximum bezczelnosci.(...)"
Z Gombrowicza :-)
|