Data: 2002-07-18 19:00:05
Temat: Re: flan
Od: "Talka" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> w wiadomooci do
grup dyskusyjnych napisał:n...@4...com..
.
>
>
> leche flan to w sumie rzecz jak creme caramel (nawet w chinskiej
> kuchni jest pod nazwa "burnt milk") - mleko+ wanilia podgrzac
> prawie do wrzenia z cukrem, dodac rozbeltane jaja, dobrze
> wymieszac rozga albo czyms pochodnym.
a jak dobrze? zeby sie wszystlko ladnie polaczylo czy zeby sie wszystko
ladnie ubilo na jakas puszysta mase?
mixture
> jajeczn-mleczno-cukrowo-wanilijna, wsadzic do bain marie
a co to za dziwo?
i piec,
> byle nie za szybko,
na malym gazie znaczy sie? a w prodizu wyjdzie mi to to? bo tam raczej
regulowac temperatury nie moge ;-)
bo sie zrobi serwatka, podplynie to wszystko
> osoczem jajecznym i bedzie dziwne (choc nadal smaczne).
> dac temu ostygnac, nozem przejechac po brzegach flan, by sie
> odkleilo (o ile sie przykleilo ;)) ) od bokow naczynia, przykryc
> plaska miseczka/talerzykiem , przewrocic do gory nogami i voila!
>
czyli ze jednak powinno sie trzymac wszystko razem?
Aneta
|