Data: 2002-09-11 10:55:44
Temat: Re: fobia?
Od: "duszek leśny" <k...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dzień dobry...
> Czy nie widzisz, że tu jest ważniejszy _człowiek_? Że warto zastanowić
> się, pochylić nad innymi, a nie tylko pilnować własnych pryncypiów?
Ależ reakcja Dorrit była jak najbardziej słuszna. I chyba właśnie takiej
oczekiwałam.
Celowo chciałam siebie upodlić, wyjść na agresywną sadystkę, poniżyć w
oczach innych, jak i przede wszystkim w swoich. Raczej nie przypadkowo
pominęłam wiele faktów, które by działały na moją korzyść. Chociażby nawet
to, że obudziłam się z płaczem, a poczucie winy towarzyszyło mi przez cały
dzień.
Do tej pory w moich snach agresja była zawsze skierowana do mnie samej,
nigdy inaczej. W prawie każdym śnie jestem chłostana, lub nawet idę na
pohybel, gdzie ludzie z pogardą wypisaną na twarzy, spluwają na mnie.
Najczęściej jednak pojawia się wątek z biciem mnie. Tutaj spowodowałam
zupełnie to samo, co w snach - nastawiłam tylek do lania.
Nie mam pojęcia, co Dorrit chciała osiągnąć napierając na mnie. Jedno wiem -
nie udało jej się to. Już nawet jestem uodporniona na jej przykre
komentarze, choć nie przeczę, że chciałabym, aby było inaczej.
> Czy nie zauważasz, że Duszek nigdy nie uczestniczył w rozmowie inaczej,
> jak budując własny wątek, a następnie odparowując jedynie ataki ślepców,
> konsumując efekty swego sprawczego działania, nasycając się nimi?
Tak, nasycam się nimi, tyle tylko, że w inny sposób, niż Tobie się to
wydaje.
To jest metoda na pogłębianie mojego smutku. Jakaś taka ambiwalencja -
jednocześnie chęć walczenia z wieczną, nieustającą depresją, z drugiej
natomiast potrzeba ciągłego pogłębiania jej.
To co robię nie jest w każdym razie taką czystą próbą zwrócenia na siebie
uwagi. Chcę raczej zniechęcić innych do siebie, poczuć się sama,
nieszczęśliwa, opuszczona, potępiona.
> Nie mówię, że to coś złego, ale wyraźnie dostrzegam brak umiejętności
> (potrzeby?), spokojnej, rzeczowej konwersacji. A to jest cecha dość
> powszechna i związana z dojrzałością psychiczną (jej brakiem).
Raczej bardziej bym obstawała przy skłonnościach masochistycznych. Choć nie
przeczę - niedojrzała emocjonalnie również jestem.
> Paradoksalnie Twój atak powinien wzmacniać dojrzałość Duszka, jednak
> ona jest realistką - na nic jej dojrzałość bez skuteczności w życiu.
Widzisz jak mi dobrze :). Całe życie będę infantylna, bo nic nie jest w
stanie wzmocnić mojej dojrzałości.
> Młody
> człowiek zawsze zderza się z fanatyzmem dorosłych - z tym nijak nie da się
> współżyć. Jedyne co może robić to bulwersować, krzyczeć prześmiewczo
> (kabotynka), szukać zrozumienia, które jest mu potrzebne jak powietrze!
Ja nie szukam zrozumienia. Ja szukam niezrozumienia.
Chcę tylko, aby mnie znienawidzono. Jak zawsze wszystko z pozytywnym
skutkiem.
Pozdrawiam
---
duszek leśny
k...@r...z.pl
nr gg: 785234
->>Kiedyś narzekałam, że nie mam butów, aż spotkałam człowieka, który nie
miał nóg <<- arabskie przysłowie
|