Data: 2002-12-20 08:57:50
Temat: Re: fruttini - balsamy i body butters
Od: "Julianna" <a...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
kupilam sobie ostatnio zel pod prysznic honey cream. no i tak srednio jestem
z niego zadowolna- wole jednak yves rocher:)
po pierwsze zel raczej nie jest zbyt wydajny, wcale sie nie pieni
a po drugie bardzo fajnie pachnial w opakowaniu; teraz gdy go uzywam
stwerdzam, ze na skorze pachnie zupelnie inaczej, poza tym jest to zapach
raczej mdly...
ale moze kiedys sie skusze zeby wyprobowac wisniowy i bede bardziej
zadowolona?
aha, kiedys uzywalam balsamu o tym samym zapachu i bylam bardziej zadowolna.
z tego co pamietam mozna go kupic w takim duzym pudelku za 20 zl. zapach w
kazdym razie nie utrzymuje sie dlugo, a nawilza przecietnie:)
a, i jeszcze jedno! zupelnie szczerze moge wam polecic moj wczorajszy zakup:
balsam do ciala YR (20 zl), nazywa sie Lait Veloute, jest w przezroczystej
buteleczce i przecudnie pachnie malinami (do wyboru sa jeszcze brzoskwinia,
truskawki i wanilia).
zycze udanych zakupow,
Julianna
Użytkownik "Katarzyna Kulpa" <k...@k...net> napisał w wiadomości
news:slrnb04jmm.281.kkulpa@obora.slodki.domek...
> czy ktos uzywal powyzszych produktow i moze cos na ich temat powiedziec?
wiem
> tylko, ze maja rozne slodkie zapaszki (wisniowy z wanilia, miodowy itp.),
a
> jak sie sprawdzaja?
>
> kasica
> --
> "he that breaks the thing to find out what it is has left the path of
> wisdom"
|