Data: 2003-05-09 08:28:31
Temat: Re: głask - iskanie ;) hurtownia
Od: "cbnet" <c...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
mania:
> myślę, że umysł ludzki jest wrażliwy na wzmocnienia, choć może
> je różnie interpretować
OK, skoro tak, to zgodzisz sie (chyba?), ze ogolnie da sie wykorzystywac
wzmocnienia w celu podkreslenia istoty informacji dzieki wrazliwosci
na wzmocnienia...?
> ... nie uznaję dzielenia ludzi na grupy;
Alez oczywiscie, nie musisz uznawac. :)
Takie podzialy dokonuja sie poza Twoja wola. :))
> uważam, że człowiek jest [...bla-bla-bla...]
Alez oczywiscie ze czlowiek 'zmienia sie' w czasie. :)
Te ciagle zmiany rowniez sprzyjaja podzialom. ;)
> imo nie ma żadnej różnicy w relacjach międzyludzkich dotyczącej wieku;
> ludzie różnią się między sobą [...]
Te roznice to przyczynek do wyodrebniania sie naturalnych podzialow. :)
> ... nie ma znaczenia czy gadasz z bokserem czy z dzieckiem,
> (najtrudniej oczywiście z filozofami ;)
No prosze! W Swych twierdzeniach posuwasz sie dalej ode mnie. ;)
> bumps! :) prywatna terminologia
> pod tym określeniem chyba ukryłam przekonania
> oparte na dotychczasowym doświadczeniu i pochopnie wysnutych
> z niego wnioskach, np. "słońce krąży wokół ziemi", albo
> "Niemcy to pedanci", albo "takie spojrzenie oznacza zły humor"
Rozumiem. :)
Czyli wiedza pozorna to taka ktora nie posiada swego odzwierciedlenia
w rzeczywistosci.... nierzeczywistosc znaczy sie. :))
> taaa mnie myślenie zbiorowe ewidentnie służy :)
> no i - czy ja naprawdę zmuszam?? nie chciałabym być czuł się
> "zmuszany" :[
Wlasnie! Mysle ze tak naprawde chcialas tego od poczatku. :)
A dlaczego nie akceptujesz tego ze zmuszasz mnie do myslenia? ;)
> (co to znaczy być jak dziecko? to pozytyw czy pejoratyw?
> jak to rozumiesz?)
OK, wiec nie wszyscy sa jak dzieci. :)
Dla mnie to w sumie pozytyw, chociaz czasem - pejoratyw.
> o! doskonały przykład mitologii ;)
Doprawdy? :)
> no powiedz drogami natury trzeba się urodzić, czy cesarką? ;)
> myślisz pewnie o uwarunkowaniach genetycznych, tak pewnie
> coś w tym jest, ale ja nie przywiązywałabym do tego tak wielkiej wagi
To oczywiste. Ty wierzysz przeciez w ksztaltowanie sie zdolnosci
pod wplywem 'slifowania' przy pomocy 'madrych' regulek. :D
> tutaj mamy do czynienia ze _zmianą myślenia_ o "wychowaniu"
> co pociąga za sobą dewaluację starych metod
Na czym polegaja nowe metody i nowa jakosc myslenia w 'wychowaniu'? :)
> > A co z Twoja empatia? ;D
>
> ... nie mogę się zgodzić na przyjęcie pozycji ofiary jego negatywnych
emocji
Co Ci przeszkadza?
Skoro generujesz negatywne emocje, to co sprawia ze nie czujesz sie
za nie odpowiedzialna?
> nie sądzę, by zachował się w ten sposób bez przyczyny, ale powinien
> wiedzieć, jakie takie zachowanie może mieć konsekwencje,
Podobnie jak Ty? ;)
> zresztą dogadaliśmy się :)
Achaaa. :)
> > Pomijasz empatie? Jednak? :)
>
> och nie :) empatia to nie jasnowidzenie przecież :)
Ha! :)))
Wiesz, Twoja empatia musi byc jakas niestabilna(?). :))
> ... wynik sumowania tych zmiennych da różne wyniki
> i teraz tak: empatia to nie tylko zdolność wczuwania się, to również
> zdolność zdobycia niezbędnych informacji koniecznych do jak
> najskuteczniejszego wczucia się :)
OK, wiec co Ty zrobilabys na miejscu tego pana? :)
Jak bys zareagowala? - zniecierpliwieniem? irytacja? ... jak?
Napisz o tym. ;)
> reasumując: empatia to proces myślowy, w którym nie ma nic z magii
Empatia w ogole nie w takim ujeciu sensu. Przeciez 'wynik sumowania'
zawsze bedzie 'niezgodny'. :)
> - wściekły rodzic tłuczący swoje dziecko
> - przywódca polityczny realizujący plany exterminacyjne
>
> te dwie sytuacje, jakie budzą w Tobie wrażenia, i jakie
> znaczenie mają tutaj różnice?
Obawiam sie ze to wykracza poza mozliwosci mojej empatii. ;DDD
Moze Ty wyjasnij? :)
Czarek
|