Data: 2004-01-12 15:45:29
Temat: Re: głodówki
Od: "Finka" <f_inka@nospam_interia.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Hafsa, podpisuję sie rekami i nogami pod tym co napisał Sowa :))
Jak widzisz strach przed głodem jest gorszy niż sama głodówka. Zgadzam się
ze zdaniem, że takie jednodniowe trudno zaliczyć do jakiś anomalii i
wielkiego głodowania. Ja , podobnie ja Sowa, choróbsko zwalczam nie jedząc.
Piszesz, że na DO trudno być przejedzonym...ale nasze pożywienie, powietrze
nie do końca jest oczyszczone.To wszystko zalega gdzieś w komórkach i
właśnie głodówka pomaga organizmowi się oczyścić. Świetnie to widać przez
pierwsze dni trwania głodówki. Skóra staje się śmierdząca, oddech też, pot
nabiera ostrego nieprzyjemnego zapachu. Potem to znika.A jak wiesz przez
skórę, płuca organizm sie też oczyszcza. To jest przyczyna, że głodujący
ludzie trafiają do szpitali. Następuje zbyt duże stężenie toksyn w
organiźmie. To może być śmiertelne! (Własnie lewatywy, picie dużej ilości
wody temu przeciwdziałają). Bo kiedy nie dostarczasz organizmowi energii z
pożywienia on mądrze zaczyna korzystać z własnych zasobów, najpierw zużywa
to co dla niego niepotrzebne, szkodliwe a na końcu zjada zdrowe tkanki. To
taki bardzo ogólny opis.
Z głodówkami jest podobnie jak z DO:) Jeśli nie spróbujesz nie uwierzysz, że
można mieć takie a nie inne reakcje. I wiem co mówię :))) Miałam ich
baaardzo dużo.
A najdłuższa trwała 40 dni...
|