Data: 2001-03-05 09:49:13
Temat: Re: granice tolerancji homoseksualizmu
Od: Mrufka <m...@p...t19.ds.pwr.wroc.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> To dziwne, bo ja znam 2 malzenstwa homo- i sa naprawde wspanialymi
> przyjaciolmi. A nie dalej, jak w piatek, bylam w lokalu, ktory znany jest
> z gejowskiej klienteli i nikt sie tam z tym nie kryje. Ale ludzie calkiem
> normalni, sympatyczni. Moze bardziej, niz inni mezczyzni wylewni i
> serdeczni. Ale o zadnej nachalnosci nie moglo byc mowy. Moze to kwestia
> kultury, niezaleznie od preferencji seksualnych?
> Pozdrawiam,
> Joanna
Tez znam takie malzenstwa. I szczerze mowiac, jedna z tych kobiet jest
wspaniala. Juz jakis czas temu ustalilysmy stosunki - jesli tak to mozna
okreslic - jakie beda miedzy nami. I wszystko jest OK, bo zadna z nas tej
granicy nie przekracza. Owszem, zarty, zartami, ale trzymamy sie ustalen. I jest
naprawde OK.
Chyba masz racje, ze to zalezy od kultury. W tamtym wypadku, gdzie o maly wlos
nie doszlo do rekoczynow, na poczatku znajomosci tez bylo OK. Tez powiedzialam
jej ze miedzy nami nic oprocz kolezenstwa nie bedzie. Tylko ze ona chyba mi nie
uwierzyla i skonczyla sie znajomosc.
mrufka
--
"Nie istnieje milosc od pierwszego wejrzenia, od pierwszego wejrzenia moze sie
obudzic tylko pozadanie."
Pierre La Mure
|