Data: 2002-03-26 14:48:06
Temat: Re: i?ć czy nie i?ć (znowu ?lub)
Od: "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl>
napisał w wiadomości news:a7q0os$grk$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl>
napisał w
> wiadomości news:a7puhi$kdl$1@news.tpi.pl...
> >
> > I mały quiz: tak statystycznie, dla ilu matek oczywiste
jest, że
> > w czasie
> > - składania przysięgi
> > - wyjścia młodych z kościoła
> > - robienia zdjęć
>
> Do tej pory są dzieci...
Zdarza się. Niekoniecznie jednak biegające przed obiektywem w
czasie pozowanego zdjęcia pana młodego z babcią panny młodej,
depczące po trenie sukni albo przekrzykujące słowa przysięgi
piosenką "Cztery słonie, zielone słonie".
> Cudownie wygląda np. para trzylatków podająca na
> poduszeczce obrączki
To zależy :)
>
> > - pierwszego tańca
> > - i w ogóle tańców dla wybrańców ;)(np. rodziców młodych)
> > - krojenia tortu
> > - oczepin (nie zawsze)
> > itd. młodzi mają prawo oczekiwać, że dzieci będą
niewidzialne i
> > niesłyszalne?
>
> Tutaj nie ma, ale dopuściłabym dobrze wychowane wyjątki
Sfromułowanie "dobrze wychowane" zakłada moim zdaniem
niewidzialność i niesłyszalność we właściwych momentach. I
mamusię, zdającą sobie sprawę (i umiejącą to wyegzekwować bez
powiadamiania straży pożarnej trzy wsie dalej), że chociaż
trzyletnia dziewuszka w różowej krynolinie pląsająca po
parkiecie niewątpliwie wygląda słodko, to niekoniecznie musi
pląsać w czasie zwyczajowego pierwszego walca.
> [...]zaproszenie może obejmować dzieci to nie powinny być one
> formalnie przez młodych zapraszane razem z rodzicami, bo wtedy
ciężko jest
> dziecku wytłumaczyć, ze ma nie iść na wesele z dowolnych
powodów[...]
I dlatego moim zdaniem powinno się z rodzicami uzgodnić
wcześniej, czy życzą sobie zabrać dziecko (jeśli planujemy je
zaprosić) albo czy będzie im bardzo przeszkadzało, jeśli go nie
zaprosimy. Bo inaczej faktycznie można zafundować komuś małą
wojnę domową. Tak czy inaczej argument "przyprowadziłam moją
dziesięcioletnią córkę, bo bardzo chciała przyjść i nie umiałam
jej odmówić" jest żenujący.
Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
a...@w...pl
|