Dominik Jan Domin napisał(a):
> To jest zdatne do jedzenia? Para aż tak mocno nie rozgrzeje patelnii, co
> normalnie na palniku...

Zaręczam, że nie tylko zdatne, ale bardzo dobre :) Też nie wierzyłam i
spróbowałam robiąc obiad... o 10 rano, jakby nie wyszło, żeby zdążyć coś
innego upichcić.
Te garnki są zrobione z jakiegoś metalu, który mocno się nagrzewa i
przewodzi ciepło, mimo że nie ma styczności z ogniem, a właśnie z parą.
Natomiast oczywiście usmażenie czegoś na oleju, czy innym tłuszczu -
jest skazane na niepowodzenie... (Dlatego zaznaczyłam, że obsmażone bez
tłuszczu - mniej więcej jak na dobrej patelni teflonowej).

Dodatkowo, po ugotowaniu czegoś i przykryciu pokrywką lub miską, całość
dość długo utrzymuje ciepło (wczoraj gotowałam kalafiora i po ugotowaniu
zamknęłam szczelnie, zamiast uchylić pokrywkę - po trzech godzinach nie
był już gorący, ale spokojnie mogłabym go położyć na talerz) Dzięki tej
samej właściwości, można skręcić palnik wcześniej i potrawa "dojdzie"
(no, ale to już trzeba wyczuć :) ).

--
Pozdrówki,
Aneczka