Data: 2002-09-06 09:19:08
Temat: Re: ja też, ja też - kiecka na wesele :)
Od: Krystyna Chiger <k...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Hanka Skwarczyńska" napisala:
(...)
> I teraz mi powiedzcie, w czym ja mam iść. Z jednej strony ta
> pierwsza jest mało oficjalna, a po ostatnich wątkach
> siedziałabym przez całe wesele i pogrążała się w rozpaczy i
> wstydzie, że nikt inny nie ma kiecki w kwiatki :) Z drugiej
> strony ta ciemna, połyskująca wydaje mi się dla odmiany trochę
> zbyt wieczorowa i boję się, że będę wyglądać jak cieć w Boże
> Ciało :) Możliwości przebrania się między ślubem a weselem brak.
Nie będę obiektywna, bo nie lubię niebieskiego. A pójść
masz w tym, w czym się dobrze poczujesz. Jeżeli w jednej
przeszkadzają Ci kwiaty a w drugiej "wieczorowość", to
szukaj trzeciej :-) BTW świadkowałam w sukience w kwiaty,
w odcieniach różnych słonecznych żółci i zupełnie mi to
nie przeszkadzało :-) Natomiast nie ubrałabym się tak w zimie.
Włóż to, w czym potrafisz zapomnieć, co masz na sobie :-)
Krycha
|