« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2015-08-25 16:09:07
Temat: Re: jabłka w syropieW dniu 2015-08-25 o 16:03, FEniks pisze:
> Dzięki. To mogło być coś w tym stylu. Spróbuję zrobić coś takiego w
> słoikach, tylko muszę rozejrzeć się za małymi twardymi jabłkami. Tamte
> cząstki (ósemki) były z małych jabłek.
Myślę, ze można zrobić wersję słodką, deserową z tzw. korzeniami i drugą
wytrawną, w winie wytrawnym, dodać trochę soli, pieprzu, tymianku.
Robię tzw. jarzynkę z jabłek duszonych na maśle z solą, pieprzem,
majerankiem, jest pyszna, to mnie natchnęło :)
--
B.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2015-08-25 16:09:35
Temat: Re: jabłka w syropieW dniu 2015-08-25 o 15:43, Jarosław Sokołowski pisze:
> Nie było to za przyczną wina, jak też można i z nazwy dedukować?
> Zawarte w winie kwasy i garbniki ogólnie dobrze robią świeżym owocom
> poddawanym termicznej obróbce w cukrowym syropie. Przyprawy -- to już
> sprawa szersza i dowolna. Trudno dociec co było ostre na podstawie
> samego stwierdzenia, że było ostre. Mogło być wszystko. Tradycyjny w
> takich razach goździk też. Ale i papryka mogła być -- kapsaicyna jest
> "ostrością w czystej formie", można jej użyć tak, by było ostre, a nie
> było widać, że z papryką.
To nie była ostrość w tym sensie, nie papryczana. Raczej alkoholowa.
Wino to najpewniej dobry trop. I podejrzewam, że białe wino, nie
czerwone. Jabłka miały kolor herbaciany.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2015-08-25 16:10:33
Temat: Re: jabłka w syropieW dniu 2015-08-25 o 16:06, FEniks pisze:
> Restauracja nie była rodzinna, ale rzeczywiście mogłam spytać. Gapa ze
> mnie. Na swoje usprawiedliwienie mam tylko tyle, że było dużo gości i
> pewnie kucharz i tak nie miałby czasu na pogaduchy.
Ojtam, przecież nikt nie oczekuje usprawiedliwienia (no... na razie), po
prostu byś wiedziała. I my też. A tak, to jest okazja do kombinowania :)
--
B.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2015-08-25 16:13:29
Temat: Re: jabłka w syropieW dniu 2015-08-25 o 16:09, bbjk pisze:
>
> Robię tzw. jarzynkę z jabłek duszonych na maśle z solą, pieprzem,
> majerankiem, jest pyszna, to mnie natchnęło :)
O, takie jabłka robiłam zwykle do kurzęcej wątróbki. Jeszcze z cebulką.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2015-08-25 16:22:17
Temat: Re: jabłka w syropieW dniu 2015-08-25 o 16:13, FEniks pisze:
> O, takie jabłka robiłam zwykle do kurzęcej wątróbki. Jeszcze z cebulką.
Tak, z cebulką też.
Ciekawa jestem, czy wyjdzie Ci ten smak zapamiętany z restauracji, daj znać.
--
B.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2015-08-25 16:22:43
Temat: Re: jabłka w syropiePani Ewa napisała:
>> Nie było to za przyczną wina, jak też można i z nazwy dedukować?
>> Zawarte w winie kwasy i garbniki ogólnie dobrze robią świeżym owocom
>> poddawanym termicznej obróbce w cukrowym syropie. Przyprawy -- to już
>> sprawa szersza i dowolna. Trudno dociec co było ostre na podstawie
>> samego stwierdzenia, że było ostre. Mogło być wszystko. Tradycyjny w
>> takich razach goździk też. Ale i papryka mogła być -- kapsaicyna jest
>> "ostrością w czystej formie", można jej użyć tak, by było ostre, a nie
>> było widać, że z papryką.
>
> To nie była ostrość w tym sensie, nie papryczana. Raczej alkoholowa.
Alkohol raczej jest rozpoznawalny w smaku. Poza tym o jego zawartości
w daniach przeważnie się informuje -- choćby z uwagi na kierowców,
dzieci, i tych, no, abstynetów. A ostrość alkoholowa bez alkoholu?
Czyżbyślby byli blisko wynalezienia wódki bezalkoholowej?
> Wino to najpewniej dobry trop. I podejrzewam, że białe wino, nie
> czerwone. Jabłka miały kolor herbaciany.
Nie musi być go bardzo dużo. Wtedy i czerownie nie zabarwi zbytnio.
A w takim więcej garbników, które wygarbują i utwardzą owoce. Zaś
cały spiryt ma szanse w czasie obróbki odparować.
Jarek
--
Najpierw zatrzymał się w gospodzie "Na Przystanku", kazał sobie podać
ćwiarteczkę wermutu i nieznacznie zaczął przepytywać gospodarza, co też
pijają ci niby abstynenci. Całkiem słusznie wyrozumował, że czysta woda
byłaby nawet dla abstynentów napojem okrutnym.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2015-08-25 16:24:28
Temat: Re: jabłka w syropieAm 25.08.2015 um 16:13 schrieb FEniks:
> W dniu 2015-08-25 o 16:09, bbjk pisze:
>>
>> Robię tzw. jarzynkę z jabłek duszonych na maśle z solą, pieprzem,
>> majerankiem, jest pyszna, to mnie natchnęło :)
>
> O, takie jabłka robiłam zwykle do kurzęcej wątróbki. Jeszcze z cebulką.
Do wina do zagotowania dałbym ewentualnie papryczkę czili. Soli nie.
A jabłka z cebulką do mięsa, niekoniecznie do wątróbki, ale na przykład
do medalionów wieprzowych to jest to!
Waldek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2015-08-25 17:39:43
Temat: Re: jabłka w syropieW dniu 2015-08-25 o 16:22, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pani Ewa napisała:
>
>>> Nie było to za przyczną wina, jak też można i z nazwy dedukować?
>>> Zawarte w winie kwasy i garbniki ogólnie dobrze robią świeżym owocom
>>> poddawanym termicznej obróbce w cukrowym syropie. Przyprawy -- to już
>>> sprawa szersza i dowolna. Trudno dociec co było ostre na podstawie
>>> samego stwierdzenia, że było ostre. Mogło być wszystko. Tradycyjny w
>>> takich razach goździk też. Ale i papryka mogła być -- kapsaicyna jest
>>> "ostrością w czystej formie", można jej użyć tak, by było ostre, a nie
>>> było widać, że z papryką.
>> To nie była ostrość w tym sensie, nie papryczana. Raczej alkoholowa.
> Alkohol raczej jest rozpoznawalny w smaku. Poza tym o jego zawartości
> w daniach przeważnie się informuje -- choćby z uwagi na kierowców,
> dzieci, i tych, no, abstynetów.
Alkoholowa zawartość w sensie procentów odparowuje, jak zresztą piszesz
poniżej.
> A ostrość alkoholowa bez alkoholu?
> Czyżbyślby byli blisko wynalezienia wódki bezalkoholowej?
Trudno opisywać smaki, ale to nie były jabłka po prostu zanurzone w
alkoholu, tak jak chociażby owoce w nalewce. Nie miały w sobie alkoholu.
Natomiast alkohol mógł być użyty do przygotowania syropu. Tak jak się
określa smak jabłek jako słodko-winne, tak te też był słodko-winne,
tylko jeszcze bardziej wyraziste.
Im dłużej te jabłka opisuję, tym mniej pamiętam, jak one właściwie
smakowały.
> Nie musi być go bardzo dużo. Wtedy i czerownie nie zabarwi zbytnio. A
> w takim więcej garbników, które wygarbują i utwardzą owoce. Zaś cały
> spiryt ma szanse w czasie obróbki odparować.
Może, może.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2015-08-25 17:40:42
Temat: Re: jabłka w syropieW dniu 2015-08-25 o 16:24, Waldemar pisze:
> Am 25.08.2015 um 16:13 schrieb FEniks:
>> W dniu 2015-08-25 o 16:09, bbjk pisze:
>>>
>>> Robię tzw. jarzynkę z jabłek duszonych na maśle z solą, pieprzem,
>>> majerankiem, jest pyszna, to mnie natchnęło :)
>>
>> O, takie jabłka robiłam zwykle do kurzęcej wątróbki. Jeszcze z cebulką.
>
> Do wina do zagotowania dałbym ewentualnie papryczkę czili. Soli nie.
No to jak już druga osoba pisze o papryczce, to spróbuję i z papryczką.
> A jabłka z cebulką do mięsa, niekoniecznie do wątróbki, ale na
> przykład do medalionów wieprzowych to jest to!
Też, też.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2015-08-25 17:41:44
Temat: Re: jabłka w syropieW dniu 2015-08-25 o 16:22, bbjk pisze:
> W dniu 2015-08-25 o 16:13, FEniks pisze:
>
>> O, takie jabłka robiłam zwykle do kurzęcej wątróbki. Jeszcze z cebulką.
>
> Tak, z cebulką też.
>
> Ciekawa jestem, czy wyjdzie Ci ten smak zapamiętany z restauracji, daj
> znać.
To chyba nie tak prędko, ale na pewno się pochwalę.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |