U mnie w domu od dawien dawna jadalo sie kartofle wlasnie w zurku plywajace
(wczesniej okraszone, a potem buch od talerza, a na to zurek :-). Ale bylo
to danie piatkowo/postne i kielbasy sie raczej w tym nie uswiadczylo :-))) Z
tym, ze faktycznie, taka breja zurkowo-kartoflana nie wyglada za dobrze
:-))))))

--
Ania P.
"Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> wrote in message
news:a75jfa$48s$1@news.onet.pl...
>
> Od kiedy to kartofelki pływają w żurku?
> Kartofelki dobrze okraszone słoninką z cebulka podaje się na michę na
środek
> stołu - jak trzeba kulturalnie to się każdemu daje mały talerzyk na
> kartofelki. Takie zmieszane z żurkiem są ble...
> A jak kiełbaska dobrze ugotowana to się łyżką kroi i może leżeć cała w
> talerzu z zupą...
> --
> Joanna
> http://jduszczynska.republika.pl
>
>