Data: 2003-10-09 00:16:18
Temat: Re: jak skutecznie pracowac nad soba?
Od: n...@p...ninka.net.usun (Nina M. Miller)
Pokaż wszystkie nagłówki
"Natalia" <k...@p...onet.pl> writes:
>> z tego co piszesz warunki masz doskonale. nie musisz sie martwic o
>> kase - mozesz wiec pojsc do jakiejkolwiek szkoly, ktora cie bedzie
>> interesowala, a potem zdobywac doswiadczenie w danej dziedzinie
>> pracujac chociazby wolontariacko.
>
> niestety jestem do wszystkiego nastawiona materialistycznie
> i dość już mam wolontariatu
> chcę zarabiać
a skad to cisnienie na zarabianie, skoro mowisz, ze niczego ci nie
brakuje i ktos cie utrzymuje?
> przynajmniej na tym etapie, teraz
> chciałabym zarabiać
> (a pracy dla mnie rzecz jasna nie ma)
a szukalas chociaz?
>> tylko, musisz chyba sama wiedziec, co cie rajcuje i co chcesz robic.
>> jesli nie wiesz - zawsze mozesz tez, bedac w takiej komfortowej
>> sytuacji, po porstu probowac roznych rzeczy po kolei i sama sie
>> przekonac, co cie najbardziej pociaga.
>
> właśnie o to chodzi, że nie wiem
> co chcę robić
> NIE WIEM
> wiem, czego raczej nie chcę robić
> i to właśnie zazwyczaj robię :))
> JAK MAM SIĘ DOWIEDZIEĆ CO CHCĘ ROBIĆ?
napisalam powyzej. mozesz sie tego dowiedziec metoda prob i bledow:
probowac roznych rzeczy i przekonac sie, czy cie to interesuje czy
nie.
>> no i czujesz sie nieszczesliwa, nie umiesz sie znalezc w tym doroslym
>> zyciu, wydaje ci sie, ze jestes darmozjadem i nic nie umiesz.
>
> d o k ł a d n i e
> :))
> i jak to wyprostować, hę?
prostowanie bedzie polegalo na uczeniu sie tego, czego jak dotad nie
mialas okazji, czyli SIEBIE i swoich potrzeb. Samodzielnosci.
na poczatek zacznij od prostej rzeczy: kazdego dnia, w kazdej chwili,
gdy cos robisz - idziesz z wizyta do znajomych, zamawiasz obiad w
restauracji, zagadujesz do kogos - zadaj sobie pytanie DLACZEGO to
robisz?
czy dlatego, ze tak wypada? ze tego od ciebie oczekuje
rodzina/srodowisko czy ktokolwiek inny? czy robisz to, bo TY chcesz,
bo TOBIE to sprawia przyjemnsc?
>> i nie ma nic, co chcialabys robic dla czystej przyjemnosci, nic ci sie
>> nie chce?
>
> ano obecnie nic
> mi się nie chce
> nawet to, co kiedyś lubiłam
> teraz wydaje się żmudne i niewarte uwagi
czy jest cos, co chcialabys? o czym myslisz, jak rano wstajesz z
lozka?
jakos nie chce mi sie wierzyc, ze nic ci nie sprawia przyjemnosci i
nic nie lubisz.
nawet z tych twoich maili nie wyglada, zebys byla w depresji.
>> > ja muszę coś robić, ja wolę coś robić, niż to co "robiłam" ostatnio :)
>> > (patrz wyżej)
>>
>> musisz? dlaczego musisz? czy czasem nie ze strachu to musisz?
>
> bo nie chcę gnuśnieć w nieróbstwie
> leżakować całe dnie na kanapie itd, jak pisałam wyżej
> lubię przebywać z ludźmi, lubię gadać
> pracować z innymi
> a nie siedzieć w domu
no to podejmij wlasnie taka prace, polegajaca na ciaglych kontaktach z
ludzmi.
> (oki, może powinnam zabrać się za tłumaczenia, no i będę coś tam tłumaczyć,
> wiadomo
> ale to jest robota samotna, w domu (albo i nie)
> lecz zawsze tylko ty i klawiatura
> co z tego, że może z zawodowego punktu widzenia nadawałabym się do tej pracy
> ale ona mi nie służy ...
a nie mozesz byc tlumaczem "life"?
wtedy codziennie bedziesz sie spotykac z ludzmi....
>> ty moze najpierw zastanow sie, czego chcesz?
>
> jak?
> jak to zrobić?
> ;)
masz jakies marzenia? mialas? co to bylo? zacznij od tego.
>> wyglada to tak, jakbys przez cale zycie robila cos zgodnie z tym, jak
>> ci mowiono ze powinno sie zyc i nigdy nie zastanawialas sie nad tym,
>> jak ty sam sobie wyobrazasz swoje zycie.
>>
>
> oki, pewnie tak było
> ale to się nie skończyło
> nadal tak JEST
> i jak to zmienć?
zaczac sie wsluchiwac w siebie i zastanawiac nad soba, twoim miejscu w
zyciu...
>> a w ogol nie od rzeczy byloby, jakbys poszukala sobie dobrego
>> psychoterapeuty...
>
> jak to dłużej potrwa, jak sama nie dojdę do jakichś konstruktywnych wniosków
> to faktycznie, będzie trzeba chyba się wybrać
> a na razie oznajmiłam memu narzeczonemu, że musimy poważnie porozmawiać itd
> (on mieszka w innym mieście, i widujemy się raz na tydzień)
> :))
a kochasz go? czy on tez tak, z rozpedu, bo wypada miec narzeczonego?
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net.usun
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
|