Data: 2008-09-16 13:36:43
Temat: Re: jaki prezent dla 7 latka na dzień chłopca?
Od: waruga <w...@g...plll>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 16 Sep 2008 13:06:27 +0200, Jarek P. napisał(a):
> Prikazanie przez nauczycielkę, że wszyscy piszemy wiecznym
> piórem - jezuuusie, co to by się działo...
Nic się nie dzieje :). Ja zawsze grzecznie proszę o pióra i uzasadniam
swoją prośbę i powiem, że nie zdarzyło się, że ktoś piora nie kupił. Jakby
nie kupił to przełknę, afery z tego powodu nie zrobię.
>
> A swoją drogą - czy faktycznie wiecznym piórem dzieciak nauczy się ładnie
> pisać, a długopisem nie? Dobrym długopisem rzecz jasna? To ma jakieś realne
> podstawy, czy jest jedynie urbanlegendą wywodzącą się z czasów dziadków,
> którym kaligrafię wbijano do głowy poprzez zadki, a którzy potem wymyślili
> sobie, że wszystko przez te długopisy?
Po latach doświadczeń zdecydowanie jestem za wersją- piórem nauczy się
ładnie pisać. Właściwością długopisu jest, że inaczej się "porusza" po
kartce, bardziej się ślizga.
A jeszcze odnosząc się do tego co pisałeś wcześniej na temat ubabranych
paluchów, kleksów, to dobre pióro mazać nie będzie.
W I klasie chyba kupiłam z trzy pióra zanim trafiłam na to, które dziecku
spasowało, nie drapało, nie przerywało itd. Mój Kacper ze względu na
napięcie mięśniowe ma taki nacisk na pióro, że czasem myślałam że złamie. A
jednak obyło się bez plam i kleksów, natomiast nauczył się odpowiedniego
nacisku właśnie poprzez pisanie piórem, bo sam widział, że jak mocno
dociska to pisze grubo i widać na drugiej stronie, a jak lekko to już jest
lepiej. I ja wychodzę z założenia, jak się już nauczy porządnie trzymać i
ładnie pisać to dopiero potem może pisać byle czym, ale pierwsze narzędzie
do pisania musi być bardzo dobre.
Z tym, że zawsze są to tylko moje sugestie, rady. Nie zaglądam rodzicom do
portfela i jeśli ktoś uzna, że nie kupi pióra tylko zwykły długopis to
jakoś to przeżyję.
--
waruga
|