Data: 2011-12-29 19:59:55
Temat: Re: jakos udalo mi sie przezyc...
Od: u...@d...invalid
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-12-27 12:01, J-23 pisze:
> Jednak nie gustuje w tej tradycyjnej polskiej kuchni. Ryby, lacznie ze
> sledziem - owszem moga byc, ale te miesiwa, kapusta i pierogi mnie
> zabijaja. Reszty nawet nie ruszylem, a i tak ledwo przezylem te
> niestrawnosc! Nigdy wiecej...
Bezedura. Tradycyjna polska kuchnia o której piszesz to kuchnia
powojenna. Bida powodowała, że trzeba było za pomocą jak najmniejszych
kosztów zdobyć jak najwięcej kalorii i stąd mamy dzisiaj wieprzowinę
(wcześniej wołowina) i rybną wieprzowinę, czyli karpia, (wcześniej
sandacze i szczupaki). A do wszystkiego ziemniaki polane rozpuszczoną
słoniną (wcześniej różnego rodzaju kasze). Ta przedwojenna była
delikatniejsza i dużo bardziej urozmaicona. Była oczywiście też kuchnia
chłopska, ale to już inna bajka. Tak po prostu wygląda postęp ;)
|