Data: 2004-11-27 12:09:20
Temat: Re: kaczka, moze byc po pekinsku
Od: "Ewa (siostra Ani) N." <n...@y...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Le samedi 27 novembre 2004 ? 11:51:59, vous écriviez :
> Wybacz, czytam szybciej niz rozumie :) rzeczywiscie pakinstanska to co
> innego niz pekinska. Ale mimo to prosilbym o opis.Kiedys robilem ja ale moze
> masz inny przepis, w moim skora byla bardzo smaczna ale miesko tez, i byly
> sosiki a w zasadzie pasta z fasoli ktora ucieralem,nazywala sie chyba
> ho-shin czy jakos tak podobnie.
Czy moglbys pisac *pod* tekstem na ktory odpowiadasz ? :)
Co do kaczki po pekinsku, to jest to klasyk kuchni chinskiej. Zasada
jest taka ze krotko (30 sek.) obgotowujesz ptaka. Nastepnie, przy
pomocy pompki, wdmuchujesz powietrze pod skore aby oddzielic skore od
miesa nie uszkadzajac jej jednoczesnie. Ptaka zawieszasz w przewiewnym
miejscu (co poniektorzy uzywaja wentylatora) na 12 godzin. Przez
piewsze 3 godziny smarujesz, co 30 min., woda zagotowana z maka i
miodem.
Aha, kaczka jest nadziana mieszanka cebuli, szczypiorku, anyzku,
imbiru, selera naciowego i oleju sezamowago.
Potem kaczke piecze sie normalnie. Po upieczeniu sdejmuje sie skore i
kroi na kwadraty 3 cm, i podaje z malymi nalesnikami i ze
szczypiorkiem oraz z sosem suan mei (sos z kwasnych sliwek) albo z tym
o ktorym piszesz.
To tak w skrocie. Jest to wersja przepisu dostosowana do warunkow
europejskich.
Ewcia
--
Niesz
|