Data: 2001-01-22 09:58:03
Temat: Re: kapusta, a właściwie resztki
Od: "batory" <A...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Ula <k...@d...ds2.pg.gda.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:94fc0q$hga$...@s...pg.gda.pl...
> Mam małą rodzinkę, więc nawet z małej kapustki wychodzi mi sporo
> gołąbków ( które właśnie zrobiłam ) i jeszcze całkiem sporo kapusty
zostaje.
> Tak sobie pomyślałam o zasmażanej kapuście, sprawdziłam nawet przepis w
> książce kucharskiej, ale jakoś do mnie nie przemawia.
> Może znacie wypróbowany i pyszny przepis na takową?
> Pozdrowionka
> Urszula
>
>
Pół główki kapusty (takiej nie za wielkiej) uszatkować z jedną średnią
cebulą. Wymieszać z garścią soli i rozłożyć np. na stolnicy na jakieś pól
godziny (ma w tym czasie zwiędnąć i puścic sok). Zagotować wody tyle, aby
ledwo przykrywała kapustę. Kapustę dobrze odcisnąc i wrzucić do wrzątku.
Gotować do miękości. Przyprawić octem i cukrem (łyżka octu, czubata łyżka
cukru). I teraz: 3-4 łyżki oleju wymieszać z mąką (ma być gęstawe), dodać do
kapusty i zagotować, ale jest to wersja dietetyczna, bo najlepsza jest
niestety ze słoninką: słoninkę stopić, zrobić zasmażkę, wrzucić to wszystko
do kapustki wraz ze skwarkami, zagotować. Pozdrawiam - Agnieszka.
|