Data: 2000-10-17 11:09:18
Temat: Re: kawa kolejne zagadnienia
Od: "marcin lejman" <l...@l...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam,
"pablo" <p...@p...fm> wrote in message
news:8sha1j$mk2$1@news.tpi.pl...
> Juz dowiedzialem sie nieco na temat doprawiania kawy. Ale teraz mam inne
> pytanie jakie rodzaje kawy preferujecie (producenci, gatunki) gdzie sie
> zaopatrujecie w kawe i w jaki sposob parzycie. Oczywiscie chcialbym poznac
> doswiadczenia osob dla ktorych zalanie taniej "kawy" wrzatkiem w szklance
> czy kubku to nie zasluguje na miano przyrzadzania kawy.
> Zakladam ze slowo rozpuszczalna nie pojawi sie w tej dyskusji w ogole.
>
> pablo
>
Miło trafić na innego miłośnika kawy :-)
A oto odpowiedzi na Twoje pytania. Jeśli chodzi o gatunku, najchętniej
czyste arabiki. Niezła jest np. kenijska, choć ze względu na swój lekko
cierpki smak nie każdemu może przypaść do gustu. Średnio palona. Arabiki
kupuję zawsze w "Pożegnaniu z Afryką" - obsługa jest dość kompetenta. Kupuję
oczywiście w ziarnach, nie mieloną na miejscu. Zazwyczaj jest świeżo palona,
co podnosi jej walory.
Na śniadanie natomiast doskonale nadaje się Lavazza Club - to mieszanka,
którą można kupić w sklepie z kawą i herbatą, na Jana Pawła przy
Solidarności (w Warszawie). Ma łagodny smak, bez wyraźnej goryczki albo
cierpkości.
Jeśli chodzi o przyrządzanie, to na dwa sposoby. Po pierwsze typowy ekspres
ciśnieniowy (niestety, nie jest to w tej chwili szczyt techniki, zwykły
DeLonghi, ale może uda się kupić coś lepszego :-) ). Kawa wychodzi zupełnie
przyzwoita. Lepszy efekt daje jednak zastosowanie czajniczka ciśnieniowego
(takiego, jak używają w "Pożegnaniu z Afryką"). Na dole wlewa się wodę, po
środu jest sitko z kawą, a na górze dzbanuszek. Wszystko szczelnie
zamknięte. Czajnik stawia się na gazie, ciśnienie wypycha wodę (parę) do
góry. Woda przechodzi przez sitko z kawą i spływa do dzbanuszka. Trzeba
tylko uważać, bo łatwo spalić uszczelkę w takim czajniczku, trzymają go zbyt
długo na gazie. Mi już się udało.
Dość istotny dla odpowiedniego efektu jest dobry młynek do kawy. Najlepsze
młynki nie mają ostrzy tylko specjalnie pilniki, które spiłowują ziarna.
Pozwalają też dokładnie ustalić grubość mielenia (nie polecam bardzo
drobnego mielenia, traci się aromat). W konkurencji młynków moim
zdecydowanym faworytem jest włoska Gaggia - można kupić np. w sklepie ze
sprzętem AGD na Świętokrzyskiej w Warszawie (pomiędzy Jana Pawła a
Marszałkowską). Najlepiej mielić dokładnie tyle, ile potrzebujemy danego
dnia. Zmielona kawa bardzo szybko traci swój aromat, nawet w szczelnym
pojemniku. Po prostu łączy się z wilgocią z powietrza na znacznie większej
powierzchni niż w czasie, gdy jest jeszcze w ziarenkach.
Miłośnicy cappuccino na pewno docenią również specjalną maszynkę do ubijania
mleka - daje lepsze efekty, niż rurki z parą w ekspresach ciśnieniowych. Do
specjalnego pojemnika wlewa się mleko i szybko porusza się w górę i w dół
specjalną tarczą, która dodatkowo wiruje wokół swojej własnej osi. W tarczy
tej jest szereg małych otworów.
To tyle moich przydługawych wywodów :-)
Pozdrawiam,
Marcin
|