Mój 12 latek dostaje 2 zł każdego dnia, gdy jest szkoła i basen (klasa
sportowa z pływaniem). Gdy nie ma basenu np. z zalecenia lekarza to wogóle
nie chce brać pieniędzy do szkoły, bo twierdzi, że nie potrzeba.
Ma skarbonkę, gdzie dostaje "coś" za dobre stopnie, czy też konkursy, zawody
albo od babci z jakiejś okazji. To "coś" to kwoty od 5 do 20 zł (chyba, że
babcia da na gwiazdkę stówę).
Na wyjazdy kolonijne, czy na obozy sportowe dostaje 70-100 zł licząc na
tydzień i z reguły sporo przywozi z powrotem a wtedy zostawiamy to wszystko
do jego dyspozycji, jednakże zanim cokolwiek kupi to zawsze pyta o zgodę i
raczej wydaje pieniądze bardzo rozsądnie i z namysłem. Sam wyraża często
chęć "dorzucenia się" do niektórych zakupów rodzinnych np. gdy kupowaliśmy
DVD to przyniósł 100 zł i tym sposobem odtwarzacz mamy wspólny a nie tylko
mamy i taty.
Jacek