Data: 2011-07-27 12:31:30
Temat: Re: kiszenie a kwaszenie
Od: Bożena <n...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"yapann" <y...@o...pl> wrote in message
news:j0okoq$t2e$1@node2.news.atman.pl...
| przeczytałam, że podukty kwaszone nie przechodzą fermentacji mlekowej
wcale
| (dotąd łudziłam się, że proces ten jest jedynie przyspieszany, a nie
| zastąpiony)
<...>
Hmmm... moim skromnym zdaniem kiszenie i kwaszenie to ten sam proces oparty
o fermentację mlekową, a nazewnictwo zależy od regionu... dlatego nie możemy
powiedzieć, że kapusta kwaszona czymś się różni od kapusty kiszonej. To
zresztą twierdzą językoznawcy.
Co do masowych procesów produkcyjnych, to gdzieś w sieci kiedyś widziałam
jakieś brednie, że producenci niby rozróżniają oba rodzaje i że kapusta
kwaszona to ta doprawiona octem i cukrem, a ta kiszona jest uczciwie
fermentująca. Uznałam to za "dziennikarską" bzdurę, ponieważ z octem to już
marynowana powinna być, a nie kiszona/kwaszona... Ale może świat oszalał i
teraz rzeczywiście czarne stało się białe?
Kisić można w różnych naczyniach - babcia kisiła w bęczce dębowej, mama kisi
w plastikowym wiaderku lub garnku emaliowanym, ja - najczęściej w szklanym
słoiku. Ważne, żeby przed kiszeniem naczynie porządnie wyparzyć wrzątkiem.
Bożena.
|