Data: 2004-02-29 15:10:26
Temat: Re: klopoty z duszeniem miecha
Od: "starsza" <s...@w...poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "waldek" <x...@o...pl> napisał w wiadomości
news:c1olku$2jd$1@inews.gazeta.pl...
> A jak suche i twarde, to albo mięcho ze starego, żylastego woła,
chyba nie... dobra 'zrazówka wołowa'
> Najpierw trzeba obsmażyć dla smaku.
obsmażone na złoto....
> Potem dolać kilka łyżek wody i dusić pod
> przykryciem w *gęstym* sosie, ale uzupełniać go systematycznie gorącą
wodą,
> w miarę odparowywania.
no to więcej niż kilka łyżek... to może być
tutaj piesek pogrzeban....
> I ma tylko delikatnie pykać, a nie hajcować się.
i hajcowało..... to kłopot z przestawieniem się
z kuchni gazowej na elekpstryczną.....
Ale dzięki! chyba skumałam, gdzie piempsze...
Choć dziś widziałam w TVP pana Okrasę,
który wrzucał obsmażone zrazy do gara z wodą....
luzem tam te zrazy pływały...... dziwne....
Pozdrawiam Waldku!
starsza, chtura bedzie mniej nawadniac i
wolniej podgrzewać
|