"Ewa Ressel" <r...@g...pl>...


> > Fakt, nie pomyślałam o tym. ;)
>
> Hmm, jak by to powiedzieć, zeby nikogo nie urazić - to dość częsta
> przypadłość rozmaitych "naprawiaczy świata"...

E tam. Na razie tylko gdybam. Kiedy będę miała o czymś zadecydować, to
co innego. ;) Zresztą po to się chyba dyskutuje, żeby powyjaśniać
nieścisłości i zwrócić na coś uwagę?

> Formalnie tak jest właśnie teraz. Ale nie da się zmusić pracodawców,
żeby
> zatrudniali kogokolwiek w wieku emerytalnym. Analogicznie: czy moralne
> byłoby ZMUSZAĆ kobiety, żeby pracowały do 65 roku życia?

Oczywiście, że nie. Cała zabawa polega na tym, jak to zrobić, żeby
wszyscy byli zadowoleni i nikt nikogo nie zmuszał...



--
Iluzja.