Data: 2003-03-26 14:21:44
Temat: Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizm
Od: "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Sowa wrote:
> > Dlaczego? Tak trudno uszanowac indywidualnosc innego czlowieka?
> (ciach)
>
> Masz do boniedydy pretensję, że nie widzi powodu do obrażania go i w ten
> sposób go nie szanuje?
Nie mam pretensji. Dociekam. Odpisala, ze nie widzi powodu uszanowania
faktu, ze kogos smiesza dowcipy o blondynkach. Dociekam dlaczego.
> Co do tej tolerancji o której tyle było w tym poście, to - przyganił kocioł
> garowi?
? Tego nie rozumiem?
Ja juz wczesniej napisalam- czasem mnie cos smieszy czasem nie, ale
staram sie nie wmawiac komus, ze jest zalosny i nie na poziomie bo
smieszy go co innego niz mnie.
> Fajnie jak kogoś śmieszą, ale jak nie śmieszą to już nie fajnie?
Nie. Zle zrozumialas moje intencje.
Jesli smiesza- w porzadku.
Jesli nie smiesza- równiez w porzadku.
Nie w porzadku natomiast zaczyna byc, gdy majac swoje zdanie ( niewazne
czy nas smiesza czy nie ) zatracamy szacunek dla cudzego.
A o to ocierala mi sie wypowiedz boniedydy- konkretnie fragment ( wytne
to co w tym momencie dla mnie nieistotne ):
"GJ-A Ty USZANUJ, że kogoś to może jednak śmieszy
b-Nie widzę powodu."
> Czyli tolerujmy tych co się z tych dowcipów śmieją, i "naprawiajmy" tych co
> się nie śmieją?
Nie. Patrz akapit wyzej.
pzdr
agi
|