Data: 2003-03-26 21:46:46
Temat: Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizm
Od: "boniedydy" <b...@z...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3E81AFAA.FC20EDBD@poczta.onet.pl...
> boniedydy wrote:
>
> > > Dokładnie, rozumiem. A Ty USZANUJ, że kogoś to może jednak śmieszy.
> > > I nie obrażaj go.
> >
> > Nie widzę powodu.
>
> Dlaczego? Tak trudno uszanowac indywidualnosc innego czlowieka?
> Czy nawet jesli kogos smieszy cos, co Ty uznajesz za zalosne to nie
> mozna tego uszanowac - uszanowac FAKTU, ze jego odbior jest inny niz
> Twój?
Alez Agi, oczywiscie, że jego odbiór jest inny niż mój :)
Czy z powodu tej innosci jest wg Ciebie juz gorszy? Jakie
> kryterium szacunku dla cudzej indywidualnosci stosujesz?
Kwestię smaku, zaraz to wyjaśnię.
>
> > Są naprawdę żałosne, a przy tym obraźliwe. Świadczą nie o
> > poziomie blondynek, a o poziomie opozwiadających.
>
> Dalej nie rozumiem jednego. Jesli nie bawi Cie cos - w porzadku, to
> przeciez normalne. Jednych bawi jedno, innych co innego, jednych
> interesuje jedno, innyhc co innego, jedni lubia to, inni tamto, mozna
> ciagnac w nieskonczonosc te litanie. Ludzie sa rózni, maja rózne
> zainteresowania, rózne gusta rózne poglady, rózne spojrzenie na swiat-
> to róznorodnosc. Te dowcipy akurat tez by nie istnialy gdyby nie mialy
> swoich odbiorców.
> Nie lubisz- ok. wolno Ci miec wlasny osad i wlasny gust. Ale po co
> wartosciujesz znowu _innych_ ludzi i _ich_ gusta? Ciebie cos nie bawi-
> normalne zjawisko. Ale brak poszanowania cudzego gustu ( a chocby i jego
> totalnego braku ) traci mi brakiem tolerancji i próba narzucenia
> wlasnych wartosci i wlasnych sadów.
Agi, oczywiście. Tyle ze nie uznaję pełnego pluralizmu gustów. Dla mnie
kwestia inkryminowanych dowcipów to nie jest kwestia dowcipów mieszczących
się w pewnym zakresie akceptowalnego smaku, tylko innego niż mój. Jest to
kwestia tego, że - oprocz tego, ze są to dowcipy IMO nieśmieszne, co w
przypadku dowcipów jest zbrodnią, ale zostawmy to - są to dowcipy równie
niesmaczne, co wyśmiewanie się z inwalidów. Są nawet gorsze, bo całkowicie
niesłusznie przypisują jakiejś grupie wyjątkowo obrzydliwe inwalidztwo
umysłowe (porażającą głupotę + napalenie na seks z byle jakim osobnikiem,
prawdopodobnie włącznie z opowiadającymi te dowcipy orangutanami płci
męskiej, co jest zresztą chyba najbardziej uderzającym przykładem tejże
głupoty) oraz nasmiewają się z tego. Wybacz, ale z równym szacunkiem
traktowałabym lubowanie się w dowcipach o niepełnosprawnych, chociaż w tym
przypadku przynajmniej istniałaby jakakolwiek podstawa w faktach do takich
dowcipów (np. niepełnosprawny się krzywi i bełkoce - hahaha, jakie to
śmieszne - itd.).
boniedydy
|